A A+ A++

Pierwsi przed szansą stanęli zawodnicy Lechii. W 9. minucie po centrze z lewej strony Ilkaya Durmusa strzał Łukasza Zwolińskiego obronił Bartłomiej Gradecki. Pięć minut później groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusza Szwocha główkował Damian Rasak, ale Zlatan Alomerovic wybił piłkę na róg.

Zdecydowanie najbliższy szczęścia był w 30. minucie Jakub Kałuziński. Po złym wybiciu przez rozgrywającego drugie spotkanie w ekstraklasie golkipera przyjezdnych i zagraniu z lewej strony Durmusa, środkowy pomocnik miejscowych uderzył tuż obok słupka.

Drugą połowę od mocnego akcentu rozpoczęła ekipa z Płocka. W 47. minucie po centrze Szwocha z rzutu rożnego główkował Anton Krywoczuk, ale świetnie spisał się Alomerovic. W 54. minucie Marko Kolar popisał się skuteczną dobitką po główce Damiana Michalskiego, jednak po analizie VAR okazało się, że ten drugi w momencie oddania strzału znajdował się na pozycji spalonej.

180 sekund później mogło być 1:0 dla gdańszczan. Po nieudanym zagraniu do własnego bramkarza przez Jakuba Rzeźniczaka główkował Joseph Ceesay, ale Michalski, także głową, trącił zmierzającą do siatki piłkę i uratował swój zespół od utraty gola.

W 63. minucie lechiści objęli prowadzenie, a w tej sytuacji niezbyt fortunnie interweniował Kocyła. Skrzydłowy Wisły próbowa … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMonitor Polski z 2 sierpnia 2021 r. (poz. 709-714)
Następny artykułPoznaniacy zapłacą za bilet w tramwaju i autobusie kartą płatniczą lub smartfonem