A A+ A++

W meczu 7. kolejki Ekstraklasy Cracovii udało się zremisować z Górnikiem Zabrze 2-2, choć kluczowego gola zdobyła dopiero w doliczonym czasie gry. Decydująca okazała się skuteczność chorwackiego obrońcy “Pasów” Mateja Rodina.

7. kolejka Polska – Ekstraklasa
2021-09-11 15:00 | Stadion: Stadion im. Józefa Piłsudskiego | Arbiter: Damian Sylwestrzak
Górnik Zabrze

DO PRZERWY  0-2
M. Rodin 84′,90′ 

J. Jimenez 2′ 
P. Krawczyk 35′ 

W sobotnie popołudnie Cracovia podejmowała Górnika Zabrze.

Już w 2. minucie defensywę krakowian “położył na łopatki” Jesus Jimenez. Wielu graczy “Pasów” starało się w tej sytuacji zareagować lub zblokować jego strzał, on jednak znalazł drogę do siatki.

Po pół godzinie gry Górnik mógł prowadzić już 2-0. Długa piłka z prawej strony dotarła w pole karne do Piotra Krawczyka, ale ten ostatecznie – jak uznał VAR – przyjmował piłkę ręką. Chwilę później Bartosz Nowak uderzył z dystansu, ale jego strzał został zablokowany.

Krawczyk jednak nie rezygnował. I w 35. minucie dostał świetną piłkę za linię obrony, co bardzo dobrze wykorzystał najpierw ogrywając zwodem obrońcę “Pasów”, a potem pokonując Lucasa Hroszszo.

Górnik mógł z satysfakcją schodzić do szatni po pierwszej połowie, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o Cracovii. Gracze “Pasów” zostali wygwizdani przez własnych kibiców.

Rodin strzelcem wyborowym

Po zmianie stron, bezbarwna wcześniej Cracovia próbowała zacząć odgryzać się Górnikowi. W 67. minucie dobrze lewą stroną popędził Sergiu Hanca, dośrodkował i mało brakowało, by któryś z partnerów zamknął dobrze tę akcję.

Chwilę później Matej Rodin odegrał w polu karnym sytuacyjną piłkę do Jugasa, ale ten nie był w stanie oddać dobrego strzału.

Górnik tymczasem nie rezygnował z prób podwyższenia wyniku. Krawczyk dostał dobre prostopadłe podanie otwierające drogę do bramki, ale przez problemy z przyjęciem nie był już w stanie wiele wyciągnąć z tej akcji.

W końcu jednak efekt przyniosły starania Cracovii. Po dośrodkowaniu Hanki z rzutu wolnego piłkę głową do bramki skierował Matej Rodin. Analizowano jeszcze, czy w tej sytuacji nie było spalonego, ale ostatecznie bramka na 1-2 została uznana. Chorwat mógł się cieszyć z kolejnego trafienia w barwach “Pasów”.

Wydawało się, że krakowianom zostało zbyt mało czasu na to, by wyrwać w tym meczu remis. A jednak już w doliczonym czasie gry “Pasy” wykorzystały bliźniaczą sytuację do tej, z której zdobyły pierwszego gola. I znów bohaterem był Rodin – ponownie świetnie główkował, a nie popisał się w tej sytuacji bramkarz Górnika Grzegorz Sandomierski.

Skumulowane emocje dały o sobie znać jeszcze w końcówce, kiedy to doszło do szarpaniny wielu graczy obu drużyn przy linii bocznej.

Cracovia – Górnik 2-2 (0-2)

0-1   Jimenez 2.

0-2   Krawczyk 35.

1-2 Rodin 84.

2-2 Rodin 90+2

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Akcja szczepień zamarła. Liczba zakażeń rośnie
Następny artykułZnamy zwycięzcę Grand Prix Dolnego Śląska. Ostatni pokaz w weekend finałowy MDAG