Sejm skierował w środę do komisji ds. kodyfikacji radykalną nowelę procedury cywilnej, może więc zostać uchwalona dopiero 30 marca.
Nie wiadomo też, jak szybko przejdzie przez Senat, więc wejście w życie kontrowersyjnych przepisów może się opóźnić.
Nowela przyjmuje zasadę, że na czas epidemii i rok po niej posiedzenia sądów cywilnych odbywać się mają w formie zdalnej, a jeżeli nie ma tej możliwości, będą one kierowane na posiedzenie niejawne, a więc bez udziału stron. Tylko wyjątkowo sąd ma mieć możliwość zarządzenia jawnej rozprawy. Nowe reguły będą miały zastosowanie do wszystkich spraw cywilnych, w tym pracy i gospodarczych, które stanowią 80 proc. wszystkich spraw w sądach.
Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości, mówiła w Sejmie, że trudna sytuacja epidemiczna i nieprzewidywalny termin zakończenia epidemii wymuszają dalszą cyfryzację oraz środki zabezpieczające w sądach.
Poza tym nowela wprowadza zasadę rozpoznawania spraw cywilnych przez sąd w składzie jednego sędziego zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji też ze względów bezpieczeństwa epidemicznego, co krytycznie ocenia wielu prawników, a nawet sędziów wskazujących, że bezpieczeństwo można zapewnić inaczej, a skład kolegialny zwłaszcza w wyższych instancjach (głównie w apelacji) gwarantuje uniknięcia nieprawidłowości w prawomocnych wyrokach.
Trzecia istotna zmiana polega na wprowadzeniu elektronicznego doręczania pism sądowych kierowanych do kancelarii adwokackich i radcowskich i ten system ma być stosowany niemal natychmiast po ogłoszeniu nowych regulacji, także do już prowadzonych spraw. Projekt budzi poważny sprzeciw adwokatury, której przedstawiciele wskazują, że zaproponowane rozwiązanie nie gwarantuje skutecznych doręczeń. Dlatego adwokatura … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS