Paulina Padzik: Do tragedii w Szczyrku nie przyczynili się prawdopodobnie mieszkańcy budynku, lecz osoby z zewnątrz. Podano, że prowadzono prace, które miały na celu podłączenie prądu do budynku deweloperskiego i natrafiono na rurę z gazem, co spowodowało wybuch.
Tragedia w Szczyrku – relacja
Kapitan Waldemar Jiers: W tej chwili to na razie dywagacje. To jedna z bardziej prawdopodobnych przyczyn, ale nie możemy stwierdzić, że to pewne. O przyczynie będziemy mogli mówić dopiero, jak wejdą specjaliści – z gazownictwa, ze straży pożarnej, biegli sądowi. Pod nadzorem prokuratury zostaną przeprowadzone szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia i wybuchu oraz miejsca dookoła, a więc tej instalacji gazowej. Ostatnia tragedia w Poznaniu pokazała, że dopiero po oględzinach można stwierdzić, jaka jest przyczyna wybuchu. Mówię o dniu, w którym mężczyzna zabił swoją byłą żonę, a później wysadził kamienicę. (Mężczyzna odpowie za zabójstwo żony, czterech innych osób i usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób – red.). Na początku nie było wiadomo, że to był celowy wybuch gazu. Także w tej sytuacji, w Szczyrku, trzeba czekać na oficjalne wyniki prowadzonego postępowania.
Jest coś, co zwiastuje taki wybuch?
Oczywiście, musi być stężenie wybuchowe. Gaz ma określoną górną i dolną granicę wybuchowości. Gdy w powietrzu jest coraz większe stężenie gazu, to wystarczy mała iskra, żeby doszło do wybuchu. Chociażby od elektryczności statycznej, czyli od chodzenia po dywanie – wytwarzają się wtedy małe iskry. Taki przeskok wystarczy do spowodowania wybuchu. Tego typu wybuch nie następuje … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS