Jeśli ktoś zdecydował się na zakup mieszkania w III kwartale 2006 roku, wziął na nie kredyt i je tuż po zakupie wynajął, to do dziś zarobił około 651 tys. zł. To średnio 40 tys. zł rocznie – oszacował główny analityk HRE Investment Trust Bartosz Turek.
Jak przekazał główny analityk HRE Investment Trust Bartosz Turek, powołując się na szacunki HRE IT, przez ostatnie kilkanaście lat zakup mieszkania na kredyt opłacał się bardziej niż jego wynajem. Jak stwierdził, wynika to ze sporych wydatków na najem oraz temu, że mieszkania zyskały na wartości.
“Gdybyśmy po latach porównali majątek właściciela i najemcy, to okazałoby się, że portfel kogoś, kto kupił mieszkanie na kredyt jest aż o prawie 651 tysięcy złotych grubszy niż portfel najemcy. Licząc od 3 kwartału 2006 do końca 2022 roku daje to średnio aż 40 tysięcy złotych rocznie na korzyść właściciela” – przekazał ekspert.
Zgodnie z danymi NBP w III kw. 2006 r. na zakup mieszkania w stolicy trzeba było przeznaczyć ok. 312 tys. zł – zauważył. Po uwzględnieniu 16 proc. tej kwoty na koszt obsługi transakcji oraz odświeżenie lokalu, łączny koszt wzrósłby o niecałe 50 tys. złotych. “Jeśli ponadto mieszkanie kupilibyśmy na kredyt z 10-proc. wkładem własnym, to w 3 kwartale 2006 roku musielibyśmy pożyczyć trochę ponad 280 tysięcy. Od tej kwoty odsetki do końca 2022 roku wynosiłyby niecałe 166 tysięcy” – stwierdził Turek.
Reklama
Dla porównania – wskazał analityk – najem podobnego lokum w tym samym czasie kosztowałby prawie 3 razy więcej niż wymagane przez bank odsetki. W latach 2006-2022 na najem przeznaczyłoby się kwotę prawie 454 tys. zł za najem 50-metrowego lokum. “Już takie porównanie pokazuje, że zakup w latach 2006-2022 był rozwiązaniem znacznie korzystniejszym niż najem” – zwrócił uwagę ekspert. Dodał, że pod koniec 2022 r. 50-metrowe mieszkanie w stolicy było warte ponad 600 tys. zł, co oznacza, że gdyby właściciel postanowił je sprzedać, “to po spłacie hipoteki pozostałoby mu prawie 428 tysięcy wolnej gotówki”.
“Przewagą najmu jest jedynie to, że kaucja wymagana przez właściciela przy podpisaniu umowy jest znacznie mniejsza niż 10-proc. wkład własny do kredytu. Gdyby najemca +zaoszczędzone+ w ten sposób pieniądze ulokował w banku, to od 3 kwartału 2006 roku do końca 2022 roku zarobiłby na odsetkach trochę ponad 15 tysięcy złotych” – oszacował Turek.
Podobne wyliczenia zostały wykonane dla punktu startu szczytu cen sprzed ostatniego kryzysu bankowego, tj. w III kw. 2007 r., kiedy 50-metrowe lokum w Warszawie kosztowało prawie 457 tysięcy złotych. Wówczas – jak stwierdził analityk – majątek osoby, które zdecydowałaby się na zakup mieszkania do końca 2022 r. byłby większy o 438 tys. zł, co oznacza prawie 29 tys. zł rocznie. W przypadku zakupu na kredyt w I kw. 2018 r., “majątek takiej osoby byłby pod koniec 2022 roku o prawie 286 tysięcy złotych większy niż majątek najemcy”.
“Średnio daje to aż 60 tysięcy złotych rocznie. Przede wszystkim byłaby to zasługa wzrostu cen nieruchomości” – ocenił ekspert.
Jak jednak podkreślił, “właściciele, którzy własne +M+ kupili pod koniec 2021 roku mogli być nawet pod koniec 2022 roku w gorszej sytuacji finansowej niż najemcy”. Zaznaczył, że wyniki te nie oznaczają, że najem był w 2021 roku rozwiązaniem lepszym niż zakup, bowiem będzie to możliwe do ocenienia w przyszłości, ale “jeśli ktoś potrzebuje lokum na rok czy nawet dwa, to roztropniejszym rozwiązaniem może być w tym wypadku najem, a nie zakup”.
ra/ drag/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS