Poprzedni sezon był przełomowy w karierze Michała Skórasia, który został liderem Lecha Poznań i zadebiutował w reprezentacji Polski. Zagrał nawet na mistrzostwach świata w Katarze. Jego dobra postawa zaowocowała transferem zagranicznym, a Club Brugge wyłożyło za niego sześć milionów euro.
Niełatwe wejście Skórasia do nowej ligi. “Musiał ostro podpaść”
23-letni skrzydłowy w nowym klubie notuje jednak trudny start. Zadebiutował już w pierwszym meczu sezonu, wchodząc z ławki przeciwko Aarhus w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Więcej minut otrzymał w starciu ligowym z KV Mechelen, gdyż w pierwszej połowie zmienił kontuzjowanego kolegę Andreasa Skova Olsena i dograł całe spotkanie do końca.
Po raz pierwszy w podstawowym składzie Skóraś wyszedł w rewanżu w europejskich pucharach z Aarhus, lecz został zmieniony już w przerwie. Szkoleniowiec Club Brugge Ronny Deila musiał być bardzo niezadowolony z jego występu, gdyż Polak nie podniósł się z ławki w niedzielnym spotkaniu ligowym przeciwko KVC Westerlo. – Był najgorszy na boisku w pierwszej połowie meczu w Aarhus i na drugą już nie wyszedł. Dziś cały mecz na ławce. Wnioski można bardzo łatwo wyciągnąć, zwłaszcza że w pozostałych meczach wchodząc z ławki również nie zachwycał – przekazał Mariusz Moński, ekspert od ligi belgijskiej.
Miejmy nadzieje, że to tylko początkowe trudności w bardziej wymagającym środowisku i Skóraś dojdzie do lepszej formy. Wydaje się, że szans na grę i tak powinien otrzymać sporo, zwłaszcza że klub opuścił Noa Lang, dotychczasowy najlepszy skrzydłowy Club Brugge. Ponadto belgijski klub najprawdopodobniej czeka gra w europejskich pucharach. Może to być jedynie Liga Konferencji Europy. Kolejny dwumecz eliminacyjny w tych rozgrywkach rozegrają z KA Akureyri z Islandii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS