A A+ A++

Urny do składania dokumentów w skarbówkach wprowadzono, żeby ułatwić kontakt w czasie lockdownu. Tak przekonuje Krajowa Administracja Skarbowa, ale eksperci odradzają korzystanie z tego rozwiązania. I ostrzegają, że w tym przypadku nie otrzymuje się potwierdzenia wpływu. A to może mieć już poważne konsekwencje karnoskarbowe.

Urny w urzędach skarbowych

W urzędach skarbowych w całej Polsce znajdują się tzw. urny, do których podatnicy mogą wrzucać dokumenty. Są one przyjmowane, ale bez potwierdzenia wpływu. Jak zaznacza Anita Wielanek, rzecznik prasowy Szefa Krajowej Administracji Skarbowej, głównym celem tego rozwiązania było ułatwienie podatnikom kontaktu z organem w okresie lockdownu. Wszystkie urzędy skarbowe korzystały z urn w trakcie ograniczenia w obsłudze bezpośredniej podatników. Obecnie stosowanie tego rozwiązania zależy wyłącznie od decyzji poszczególnych jednostek.

– To są metody charakterystyczne dla okresu zarazy. Wszystkie kwestie, które rządzą tego rodzaju korespondencją, są w jakimś sensie zagrożone. Dla przykładu, reguła tajemnicy skarbowej chroni to, co napisze obywatel w swoich dokumentach. Wiemy o potencjalnych zagrożeniach, ale nie mamy lepszego pomysłu, aby to inaczej rozwiązać, przynajmniej teraz – komentuje Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.

Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych

Rozwiązanie z wadami

Jak stwierdza Jerzy Martini, doradca podatkowy, rozwiązanie jest zdecydowanie problematyczne. O ile zrozumiała jest przyczyna w kontekście stanu epidemii, to jednak pomysł zawiera istotną wadę. Pozbawia bowiem podatnika możliwości uzyskania potwierdzenia złożenia dokumentów oraz daty ich wpłynięcia. A w wielu przypadkach są to kluczowe kwestie. Skorzystanie z tej formy może więc daną osobę kosztować sporo kłopotów. 

– Urna, w której podatnik nie uzyskuje potwierdzenia złożenia dokumentów, może być dobra tylko na anonimowe donosy. Z pewnością nie jest to narzędzie w poważnych sprawach. Zwłaszcza w tych, w których niezłożenie deklaracji wiąże się z odpowiedzialnością karnoskarbową. To jest absolutnie nieakceptowane, żeby w cywilizowanym państwie były rozwiązania, które generują ryzyko po stronie podatnika. Nie wiadomo, w jaki sposób będzie on ewent. udowadniał, że dostarczył dokumenty. Co innego, gdyby urna generowała potwierdzenie – podkreśla dr Jacek Matarewicz, ekspert BCC ds. podatku VAT, akcyzy oraz prawa karnoskarbowego.

Zobacz również:

Ryzyko po stronie przedsiębiorcy

Niezłożenie pisma w terminie może mieć bardzo daleko idące, z reguły negatywne skutki, co podkreśla Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP ds. podatkowych. Dlatego zdecydowanie rekomenduje korzystanie z poczty tradycyjnej lub środków komunikacji elektronicznej. W ten sposób otrzymujemy potwierdzenie nadania pisma, które stanowi dowód, że dotrzymaliśmy terminu. To może pomóc w ewentualnym sporze z organem. Ekspert przyznaje również, że sam nie złożyłby dokumentów do urny, ponieważ jest to rozwiązanie bardzo ryzykowne. Ale wielokrotnie zdarzały się też sytuacje, że poczta gubiła pismo wysłane przez podatnika. Z tą jednak różnicą, że wtedy mieliśmy potwierdzenie nadania. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMatka niepełnosprawnego dziecka: Dla mnie skrócenie ciąży z nieodwracalnymi uszkodzeniami to akt miłosierdzia
Następny artykułPrzegląd oświetlenia wokół cmentarzy