W jego ocenie sugeruje to, że zdecydowane zacieśnienie polityki pieniężnej nie powinno mieć zbyt negatywnego przełożenia na perspektywy gospodarcze. Zaznaczył jednak, że prezes unikał jakichkolwiek deklaracji, jaki może być poziom docelowy stóp procentowych, stwierdzając, że nie sposób tego określić i przyszłe decyzje RPP zależeć będą od nadchodzących danych. Jego komentarze podkreślały jednak determinację banku centralnego, by zepchnąć inflację z dwucyfrowych poziomów. Obecny poziom stopy referencyjnej 4,5 proc. nie jest, zdaniem prezesa NBP, wcale wysoki. Stwierdził wprawdzie, że w pewnym momencie NBP może stanąć przed dylematem co dalej robić, gdy koniunktura osłabnie, a inflacja się obniży, jednak jego zdaniem wciąż jesteśmy daleko do tego momentu.
Stopy procentowe. Będą kolejne podwyżki, pytanie jak wysokie
– Nie mamy wątpliwości, że to jeszcze nie koniec podwyżek stóp procentowych. Jednak kolejny ruch stóp o 100 punktów bazowych wymagałaby kolejnego bardzo mocnego skoku inflacji, a tego na razie nie przewidują nasze prognozy – wyjawia ekonomista. – Nasze szacunki wskazują z kolei, że inflacja może się stabilizować w okolicy 11 proc. do lipca–sierpnia. Przyjmując, że mamy rację i nie nastąpi kolejny mocny wzrost CPI, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje nam się podwyżka stóp NBP o 50 punktów bazowych w maju i jeden albo dwa kolejne ruchy w tej samej skali w następnych miesiącach – dodaje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS