Jak czytamy w komunikacie prasowym Greenpeace’u: “Jacek Sasin i jego podwładni, wśród nich Artur Soboń, kłamią jak z nut, mówiąc, że wydobycie węgla w Polsce uda się utrzymać do 2049 r. W obecnych warunkach produkcja energii z węgla, nawet w najnowszych elektrowniach, jak ta w Opolu należąca do PGE, będzie nieopłacalna po 2030 roku”.
Jak podkreślają, subsydiowanie górnictwa do połowy wieku byłoby też niezgodne z prawem unijnym.
– Chyba że minister zakłada nielegalne finansowanie wydobycia węgla i wyjście z UE. Nie zdziwię się, jeśli niedługo Jacek Sasin lub Artur Soboń obiecają, że aby utrzymać zatrudnienie w górnictwie, wydobywany do 2049 r. węgiel zaczniemy z powrotem zakopywać – powiedział Paweł Szypulski, dyrektor Greenpeace’u Polska.
Na początku tygodnia Jacek Sasin został ogłoszony Człowiekiem Roku Instytutu Sztuki i Rozwoju. Złotą statuetkę uzyskał za efektywne wdrażanie strategii “No i ch*j”, która łączy pozorne wyrażanie troski o kryzys klimatyczny z brakiem działań na rzecz ochrony klimatu. Z kolei w środę aktywistki i aktywiści Greenpeace’u weszli na teren kopalni odkrywkowej Turów, należącej do PGE, gdzie wspięli się na olbrzymią koparkę, domagając się odejścia Polski od węgla do 2030 roku. W czwartek kolejna grupa osób działających na rzecz klimatu odwiedziła Ministerstwo Aktywów Państwowych, by wręczyć ministrowi Sasinowi dyplom Człowieka Roku Instytutu Sztuki i Rozwoju.
– Na Jacku Sasinie, który nadzoruje państwowe koncerny górnicze i energetyczne, takie jak PGE, ciąży szczególna odpowiedzialność. Społeczności, których funkcjonowanie zależy od wydobycia i spalania węgla, pilnie potrzebują uczciwej rozmowy i realnego planu sprawiedliwej transformacji, przyjmującego za datę odejścia od węgla najpóźniej rok 2030 – powiedziała Joanna Flisowska, szefowa zespołu klimatu i energii w Greenpeasie Polska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS