Fot. PAP/S. Leszczyński (1)
Polskie uczelnie powinny rozwijać więcej kompetencji miękkich, które są dziś gwarantem przyszłej pozycji na rynku pracy – bez względu na to, czy kształcimy inżynierów, ekonomistów czy prawników – mówił prof. Bartłomiej Nita podczas debaty „Edukacja dla przyszłości” na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Jak podkreślał Bartłomiej Nita, prorektor ds. finansów i rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, system szkolnictwa wyższego powinien być lepiej dostosowany do współczesnych warunków, ukształtowanych przez rozwój technologii, zmiany na rynku pracy, zmieniające się oczekiwania studentów.
„Wśród trzech podstawowych kwalifikacji – wiedzy, umiejętności, kompetencji społecznych – wiedza jest na samym końcu, jest najmniej potrzebna. Przepraszam za tak stanowcze twierdzenie, ale naprawdę tak uważam. Co ja pamiętam z mojej szkoły? Co pamiętam z moich studiów?” – pytał Bartłomiej Nita.
O wiele bardziej niż wiedza – jego zdaniem – w procesie edukacji będzie się liczyła zdolność samodzielnego myślenia i krytycznego podejścia do badania problemów, a także umiejętność współpracy, gromadzenia i przetwarzania informacji, reagowania na nowe zjawiska. Bartłomiej Nita podkreśla, że dostosowanie systemu edukacji do nowych wymogów będzie wymagało przeprojektowania schematu myślenia w polskich uczelniach.
Pozytywne zmiany w systemie edukacji już widać – wyższe uczelnie wdrażają indywidualne procesy kształcenia, nowe ścieżki rozwojowe dla studentów, widać lepszy dostęp do nowych technologii. Znacznie gorzej pod tym względem jest na poziomie szkolnictwa powszechnego. Różnica wynika głównie z tego, że szkoły wyższe mają znacznie większą autonomię niż placówki edukacyjne niższego szczebla.
„Nasłuchuję, co się dzieje na świecie i widzę, że powinniśmy zwracać uwagę na sprawność uczenia się, a także oduczania się, migrowania. Młodym ludziom potrzebna jest także umiejętność podejmowania ryzyka, rozwiązywania problemów. Sprawiamy, że uczelnie wyższe stają się arenami dyskusji” – wyliczał prorektor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Według niego w niedalekiej przyszłości w szkolnictwie wyższym – a przynajmniej w niektórych uczelniach – dojdzie do rewolucyjnych zmian.
„Za chwilę w murach mojej uczelni nie będzie już wykładów, nie będzie nawet prac dyplomowych i magisterskich. Bo uważam, że to jest dramatyczny przeżytek. To jest abstrakcja, żeby ludziom kazać pisać takie historie. Tym bardziej, że dziś może to zrobić za człowieka ChatGPT, na dowolny temat” – przekonuje prof. Nita.
Jego zdaniem tradycyjny schemat edukacji wyższej może być wkrótce zastąpiony nowymi metodami zdobywania wiedzy, takimi jak indywidualne projekty kształcenia, badania w terenie, poligony.
„Dostęp do wiedzy jest dziś niemal nieograniczony. Co więc ma spowodować, że ktoś przyjdzie studiować w mojej uczelni a nie innej? Wiedza, którą przekazujemy? Nie. Jestem finansistą – pokazuję, czym się różnią aktywa od pasywów. Równie dobrze zrobią to na Uniwersytecie Warszawskim. Wszędzie student dostanie tę samą wiedzę. Dlatego musimy mu zaoferować coś innego” – podkreśla prorektor wrocławskiego UE.
Chodzi bowiem o to – podsumowuje Bartłomiej Nita – żeby ludzie, którzy się kształcą, byli ciekawi świata i umieli się w tym świecie odnaleźć.
„Młodzież, która przychodzi studiować i chce wejść w dorosłe życie, nie będzie wspominać naszej uczelni przez pryzmat czytania podręcznika” – dodaje.
Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach odbywa się w dniach 24-26 kwietnia. Należy do największych tego typu spotkań świata biznesu, nauki i polityki w Europie Środkowej. W tegorocznej edycji bierze udział ok. 11 tys. uczestników.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS