Startując z Google, Larry Page i Sergey Brin mieli wizjonerskie pomysły i kosmiczną misję uporządkowania wszystkich informacji świata. Nie mieli jednak doświadczenia w zarządzaniu. Na szczęście los zetknął ich z Johnem Doerrem, byłym pracownikiem Intela, wychowankiem legendarnego Andy’ego Grove’a, który pod koniec XX w. wprowadził dostawcę procesorów na szczyty biznesu. Głównie dlatego, że konsekwentnie mierzył w Intelu produktywność osób opłacanych za myślenie. Udoskonalił istniejącą metodę zarządzania przez cele (MBO, czyli management by objectives) Petera Druckera i zaproponował własną wersję, nazwaną objectives and key results (OKR). Do jej wdrożenia Doerr przekonał googlersów zaraz na pierwszym spotkaniu. Firma zaczęła realizować ambitne cele z operacyjną precyzją i osiągnęła szybko dziesięciokrotny wzrost.
OKR – czym są
Doerr rozpowszechnił metodę. Doświadczenia opisał w książce, z której można się dowiedzieć, jak stosując metodę OKR, MyFitnessPal stał się w kilka lat serwisem dbającym o zdrowy tryb życia na całym świecie, Fundacja Gatesów oceniała zasadność inwestowania w projekty, a współzałożyciel DATA, globalnej organizacji na rzecz zwalczania chorób i ubóstwa w Afryce, oraz gwiazdor rocka Bono uruchomili na Czarnym Kontynencie ONE Campaign, ruch niezależnych aktywistów.
Do niedawna OKR stosowały głównie firmy technologiczne, gdzie od zawsze stawiano na zwinność i współpracę. Ale złożoność gospodarki wymaga ich dziś od wszystkich. Moda na OKR rozlała się szeroko i jest gorącym tematem. Jedni zachwalają jej skuteczność, bo mimo nieprzewidywalności biznesu pozwala utrzymać koncentrację firmy na priorytetach i robi z niej dobrze naoliwiony, szybko reagujący mechanizm. Jest też uniwersalna jak scyzoryk – da się zastosować w każdych warunkach. Są jednak i tacy, którzy wieszczą, że to tylko moda, która przeminie.
Metoda z pozoru jest prosta. Chodzi o określenie celu i kluczowych rezultatów, które pokażą, czy cel został osiągnięty. Doerr wyjaśnił to Page’owi i Brinowi najprościej, jak się dało, na przykładzie ich spotkania. Celem Doerra było stworzenie modelu planistycznego dla młodej firmy. Określił tylko trzy kluczowe rezultaty dla tego projektu: przeprowadzić prezentację metody w wyznaczonym czasie (90 minut), stworzyć wspólnie próbny zestaw OKR dla Google na najbliższy kwartał i uzyskać zgodę zarządzających na trzymiesięczny pilotaż tych OKR. Doerr osiągnął rezultaty w 100 procentach. A to oznaczało, że zrealizował swój cel.
Prostota jest jednak złudna, zwłaszcza gdy model obejmuje całą firmę. Aby zastosować OKR jako narzędzie zarządzania, trzeba przygotować grunt, a potem działać z bezwzględną dyscypliną. Zasad jest kilka. Dotyczą celów i rezultatów, a także środowiska, w którym się je osiąga.
- Cele (objectives) muszą dotyczyć kluczowych spraw, stanowić ambitne wyzwanie i nie pozostawiać wątpliwości, co i jak trzeba osiągnąć. Tworzy się je na każdym poziomie organizacji. Razem działają jak zbieżne wiązki światła. Te bardziej szczegółowe zbiegają się do jednego, głównego.
- Kluczowe rezultaty (key results) towarzyszą każdemu celowi. Muszą być mierzalne. Ortodoksyjni wyznawcy metody uważają wręcz, że bez liczby nie ma kluczowego rezultatu. Są osadzone w czasie i najczęściej jest to kwartał. Jednak monitoring postępów zaleca się robić dużo częściej.
OKR-y do sprawnego dzi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS