Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter
W piątek po godz. 14 pod siedzibą Komendy Stołecznej Policji w Pałacu Mostowskich przedstawiciele grupy Obywatele RP czekali na przybycie nowego komendanta Pawła Dzierżaka, którego – jak zapowiedzieli – mieli zamiar powitać. Nie doczekali się.
Wydarzenie relacjonowali na żywo w swoich mediach społecznościowych.
Obywatele RP z wizytą u nowego komendanta
Po blisko kwadransie oczekiwania przed budynkiem KSP głos zabrał Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP. Przekonywał, że nowy komendant stołecznej policji – Paweł Dzierżak – zaproszenie na dzisiejsze spotkanie z uliczną opozycją dostał już 18 stycznia, a więc “miał czas się przygotować”.
– Jako Obywatele RP mamy spore doświadczenie wynikające z naszych wieloletnich kontaktów z policją, dlatego chcieliśmy z panem komendantem porozmawiać. Jak widać, niestety, pan komendant nie skorzystał z naszego zaproszenia – zaczął Kinasiewicz.
Nielegalne zgromadzenie? “To zapożyczenie z Białorusi”
I podkreślił: – Chcieliśmy porozmawiać przede wszystkim o tym, jaka powinna być rola policji. Pan komendant jest podobno doświadczonym komendantem prewencji, więc powinien wiedzieć, jak należy zachować się w sytuacji zgromadzeń publicznych, które są w dalszym ciągu legalne, bo nielegalne być nie mogą. Pojęcie nielegalnego zgromadzenia w polskim obiegu prawnym po prostu nie istnieje. To zapożyczenia z Rosji i Białorusi. Druga sprawa dotyczy obowiązków policji. Obowiązkiem policji jest zabezpieczanie pokojowych zgromadzeń. Policja nie ma nawet prawa do legitymowania uczestników takiego zgromadzenia, natomiast ma obowiązek zapewnić im bezpieczeństwo.
Kinasiewicz zaznaczył, że Obywatele RP przyszli pod komendę uświadomić komendantowi, że obywatele nie zamierzają poddać się represjom.
“Panie komendancie, efekt mrożący nie działa”
– Osób, które stawiają bierny opór policji jest coraz więcej, a nie coraz mniej. Więc panie komendancie, efekt mrożący po prostu nie działa. Nie działał i działać nie będzie – mówił.
Przedstawiciel Obywateli RP odwołał się też do nocnych wydarzeń z środy na czwartek, które relacjonowaliśmy w “Stołecznej” na żywo. Zachowanie policji wobec uczestników pokojowego zgromadzenia w al. Szucha określił jako “tortury”. – Otoczenie kordonem policji, niewypuszczanie ludzi i szantażowanie, że mogą wyjść pod warunkiem, że poddadzą się legitymowaniu, to łamanie prawa. Każdy policjant ma obowiązek odmówić wykonania takiego rozkazu – powiedział Kinasiewicz.
I dodał: – Chcieliśmy panu uświadomić, że wcześniej czy później jakąś odpowiedzialność za te działania będzie pan ponosił. Nie ma możliwości, by w XXI w. można sobie było pozwolić na wprowadzanie policyjnego reżimu w kraju, który jest, jakby nie było, krajem członkowskim Unii Europejskiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS