Jedną z wielu osób, które Lutek Orenbach – młody twórca amatorskiego teatru, wspominał w swoich listach pisanych z tomaszowskiego getta, była „dziewczynka z Gdańska”. Przybyła ona wraz ze swoją rodziną do Tomaszowa Mazowieckiego w lutym 1940 roku. Miała wówczas siedemnaście lat, jej brat Beniamin dwanaście. W getcie Mira angażowała się przede wszystkim w działalność syjonistyczną, ale bardzo bliski był jej również gettowy teatr. Uczęszczała na wszystkie spektakle prezentowane przez Lutka. Znała jego dziewczynę Edith, do której słał swoje listy i włączała się w ich wojenną korespondencję.
Mira Ryczke, o której mowa, przebywała w tomaszowskim getcie ze swoimi rodzicami, bratem, wujostwem oraz dziadkami aż do jego przekształcenia w tak zwane „małe getto”. W 1943 roku trafiła do obozu pracy przymusowej w Bliżynie, a stamtąd do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Koniec wojny zastał ją w Bergen-Belsen, tam poznała swojego przyszłego męża Maksa Kimmelmana, z którym emigrowała do Stanów Zjednoczonych.
Wiele lat po wojnie Mira opublikowała książkę „Echoes from the Holocaust. A Memoir”, w której wspominała lata okupacji oraz wszystkich zmarłych bliskich jej sercu. Istotne miejsce w jej opowieściach zajął Tomaszów Mazowiecki, gdzie po raz ostatni mieszkała ze swoją najbliższą rodziną.
Wybrane fragmenty książki wkrótce trafią do rąk polskich czytelników. Ich tłumaczenie i publikacja, przygotowywane przez Fundację Pasaże Pamięci, są możliwe dzięki zgodzie udzielonej przez wydawcę książki The University of Tennessee Press/Knoxville. Projekt jest finansowany przez Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny.
Zdjęcie Miry Ryczke-Kimmelman pochodzi ze strony KnoxNews:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS