Zobacz także:
Do tragicznego wydarzenia doszło pod koniec maja 2012 roku. Maureen i Paul Tasker oraz Sylvia i Billy Bates wracali ze wspólnego wypadu do pubu. Na zazwyczaj spokojnej ulicy pojawiło się nagle auto, które z dużą prędkością ścięło wysoki krawężnik i wjechało prosto w nich. Kierowca, który powinien zatrzymać się i udzielić natychmiastowej pomocy… uciekł z miejsca wypadku. Na szczęście pomocy poszkodowanym udzielili przechodnie.
Państwo Tasker i Bates zostali przetransportowani do szpitala. W wypadku znacznie bardziej ucierpieli ci pierwsi. Po serii operacji okazało się, że oboje będą do końca życia odczuwać skutki nieostrożnej jazdy kierowcy – znacznie została ograniczona swoboda ich samodzielnych ruchów.
Jak się później okazało, sprawcami wypadku byli dwaj Polacy – Jacek A. oraz jego kuzyn Robert M. Mężczyźni postanowili maksymalnie zatuszować dowody, które mogłyby wskazywać na ich winę. Według serwisu Manchester Evening News, pozbyli się nawet samochodu! Wpadli jednak przez… oderwane na miejscu zdarzenia lusterko! Policjantom udało się ustalić, że pochodzi z modelu Vauxhall Signum. A takie auto w okolicy było zarejestrowane tylko na Polaka.
34-letni Jacek A. oraz 37-letni Robert M. postanowili nie współpracować z sądem. Do końca nie przyznawali się do winy i nie udzielili nawet informacji, kto w momencie zdarzenia siedział na fotelu kierowcy. Sędzia wymierzył im więc jednakową karę. Za spowodowanie wypadku, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieudzielenie pomocy spędzą za kratkami po 15 miesięcy.
Paweł Sikorski / POLEMI.co.uk
Fot.: Semmick Photo / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS