Autorzy szóstej edycji raportu, który zawiera informacje o inwestycjach firm w UE i USA wykazali, że wsparcie finansowe dla firm podczas lockdownów miało kluczowe znaczenie dla utrzymania gospodarek. Napisali, że 56 proc. przedsiębiorstw z UE otrzymało jakąś formę wsparcia finansowego, a cztery na pięć firm w UE (82 proc.) uważa, że ich działalność inwestycyjna w ciągu ostatnich trzech lat była zgodna z ich potrzebami. Podobnie – jak napisano – uważa taki sam odsetek firm amerykańskich.
„Pandemia wymagała szybkiej i odważnej odpowiedzi. Tak zrobiły zarówno rządy jak i UE” – powiedział cytowany w informacji wiceprezes EBI Ricardo Mourinho Félix. Dodał, że na początku wybuchu epidemii Grupa EBI była jedną z pierwszych instytucji UE, które zareagowały. “Szybko zaczęliśmy kierować finansowanie awaryjne do firm, które tego potrzebowały, co pomogło w ochronie zdolności inwestycyjnych, których pilnie potrzebujemy, aby przyspieszyć zieloną i cyfrową transformację” – wskazał.
„Z punktu widzenia UE oraz EBI, jako Banku Klimatu UE, cieszy fakt, że 43 proc. europejskich przedsiębiorstw już dokonało inwestycji związanych z klimatem, w porównaniu do 28 proc. w USA. Wiodąca rola EBI we wspieraniu inwestycji pro-klimatycznych już przynosi efekty” – powiedziała wiceprezes EBI prof. Teresa Czerwińska, odpowiedzialna za nadzór inwestycji banku w takich obszarach jak innowacje oraz rozwój gospodarki cyfrowej, nauki i edukacji.
Jak wynika z raportu, 56 proc. firm unijnych otrzymało wsparcie finansowe w postaci gwarantowanego kredytu, dopłat do składek na ubezpieczenie społeczne lub opóźnionych płatności. Napisano, że 35 proc. europejskich, mniejszych firm z branży produkcyjnej i usługowej twierdzi, że bez otrzymanego dofinansowania stanęłaby w obliczu bankructwa.
“Dane pokazują również, że pomoc publiczna została z powodzeniem skierowana do tych firm, które były w trudnej sytuacji i do tych borykających się z większą utratą dochodów. Tam, gdzie firmy otrzymywały pewnego rodzaju wsparcie rządowe, zależność między utraconymi dochodami a obniżonymi planami inwestycyjnymi była znacznie niższa – firmy, które otrzymały wsparcie, były bardziej skłonne do zachowania swoich programów inwestycyjnych” – czytamy.
Napisano, że 57 proc. firm w UE zgłosiło, że podjęło co najmniej jedno krótkoterminowe działanie, takie jak opracowanie nowych produktów, cyfryzacja lub skrócenie łańcucha dostaw w wyniku COVID-19. W USA udział ten wynosi 74 proc.
Jeżeli chodzi o inwestycje związane z ochroną klimatu, to – jak wynika z raportu – dokonało ich ok. 43 proc. przedsiębiorstw w UE, podczas gdy udział firm planujących takie inwestycje wzrósł obecnie z 41 proc. do 47 proc. W USA natomiast jedynie 28 proc. firm już zainwestowało, a tylko 40 proc. planuje inwestycje pro-klimatyczne.
Dane pokazują również, że zmiany klimatyczne są stopniowo postrzegane jako rzeczywistość, ponieważ około trzy piąte (58 proc.) firm w UE informuje, że zdarzenia pogodowe mają wpływ na ich działalność. “Jeśli chodzi o szybko zmieniające się środowisko polityki klimatycznej, 41 proc. firm w UE nie spodziewa się, że przejście na bardziej rygorystyczne normy i przepisy klimatyczne będzie miało na nie wpływ. W Stanach Zjednoczonych więcej firm postrzega transformację pro-klimatyczną jako ryzyko, a nie szansę (44 proc. vs 20 proc.)” – napisano.
Jak wynika z przeprowadzonej przez EBI ankiety, 46 proc. firm w UE twierdzi, że w ostatnim roku stały się bardziej cyfrowe, podczas gdy w USA deklaruje to 58 proc. przedsiębiorstw. Wskazano, że wśród firm, które nie wdrożyły jeszcze zaawansowanych technologii cyfrowych 34 proc. potraktowało kryzys jako okazję do rozpoczęcia wdrażania zmian związanych z cyfryzacją.
“Firmy, które już przed pandemią zainwestowały w cyfryzację, okazały się bardziej odporne” – zaznaczono. Zauważono też, że ok. 26 proc. firm z UE w ogóle nie zainwestowała w cyfryzację. “Ten udział firm niecyfrowych może mieć poważne reperkusje dla zatrudnienia i przyszłej konkurencyjności Europy. Silniejsze wsparcie publiczne mogłoby pomóc w zapobieganiu dalszemu pozostawaniu w tyle” – czytamy w raporcie.
Ankietowane firmy zwracają uwagę na bariery strukturalne ograniczające ich potencjał wzrostu. Jest to – jak czytamy – mała dostępność pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, co – jak wskazuje 79 proc. firm europejskich – jest główną przeszkodą dla inwestycji długoterminowych. Barierą ograniczającą inwestycje jest także dostęp do infrastruktury cyfrowej i transportowej, a także koszty energii.
Zaznaczono, że wsparcie publiczne powinno być w przyszłości kontynuowane, by pomóc w utrzymaniu i przyspieszeniu tempa zrównoważonej transformacji gospodarki.
W badaniu zebrano dane od około 13 tys. 300 firm z obszaru UE-27, Wielkiej Brytanii, a od 2019 r. Stanów Zjednoczonych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS