A A+ A++

Świat zwariował… Z jednej strony otrzymujemy ostrzeżenia hydrologiczne Państwowej Służby Geologicznej o obniżaniu się poziomu wód podziemnych, w związku z czym wprowadza się stan zagrożenia hydrologicznego. Wprowadza się zakazy podlewania trawników oraz apeluje o oszczędzanie wody. Mówi się o klęsce suszy w rolnictwie, zagrożeniu pożarami lasów itd.

A z drugiej, kilka dni później mamy zalane ulice, zatopione tunele, garaże i domy. Tak jak miało to miejsce przed tygodniem. Strażacy mają pełne ręce roboty z wypompowywaniem nadmiaru wody itd… Rzeki i potoki występują ze swoich koryt, a powodzie zalewają okoliczne tereny. Jedni powiedzą, że winne są zmiany klimatu, a inni stwierdzą, że zmian żadnych nie ma i zawsze występowały takie zjawiska.

Jedno jest pewno, zarówno w przypadku suszy jak i nawalnych deszczy, antidotum mogą okazać się tereny zielone, zadrzewione aleje, parki i lasy. Z jednej strony mogą chronić przed gorącem, a z drugiej absorbować nadmiar wody. Ich przeciwieństwem są zabetonowane miasta, gdzie nie ma miejsca żeby się schronić się przed słońcem i gdzie woda nie może wsiąkać.

Coraz częstsze okresy suszy, przeplatane są występowaniem gwałtownych oraz bardzo obfitych opadów. Powinno to dać do myślenia wszystkim, którzy planują miejskie inwestycje, a my powinniśmy im o tym przypominać…

ML

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPalworld stanie się darmowe? Nie mam dobrych informacji dla fanów gry
Następny artykuł[FOTO] Pożar domu jednorodzinnego w Kozach. Zbiórka dla poszkodowanej rodziny