A A+ A++

Dziennikarz amerykańskiej agencji Associated Press został zwolniony tydzień po tym, jak błędnie poinformował, że na Polskę spadły rosyjskie rakiety. Wiadomość dotyczyła eksplozji w Przewodowie. Reporter powoływał się na źródło z Pentagonu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Co stało się w Przewodowie i jak na to odpowiedzieć? „Musimy w tej sprawie mieć własne zdanie”

— Tragedia w Przewodowie. Służby zakończyły prace na miejscu eksplozji. Przy wjeździe do wsi nie ma już policjantów

Jak podaje portal Daily Beast, dziennikarz śledczy James LaPorta został zwolniony w poniedziałek. Drugi z autorów John Leicester zachował jednak swoją posadę.

Rzecznik stacji wyjaśnia

Rygorystyczne standardy redakcyjne i praktyki Associated Press mają kluczowe znaczenie dla misji AP jako niezależnej organizacji informacyjnej

— powiedział rzecznik agencji dla serwisu Daily Beast.

Aby zapewnić, że nasze raporty są dokładne, uczciwe i oparte na faktach, przestrzegamy i egzekwujemy te standardy, w tym te dotyczące korzystania z anonimowych źródeł

— dodał.

Według wstępnych ustaleń rakieta, która spadła na Przewodów, była najprawdopodobniej elementem ukraińskiej obrony powietrznej, a do eksplozji doszło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. 15 listopada Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy, przed którym bronili się Ukraińcy.

gah/polsatnews.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNHL: New Jersey Devils wyrównali rekord serii zwycięstw klubu
Następny artykułZaproszenie na konferencję popularno-naukową “Dzieci – najmłodsze ofiary wojny w 80. rocznicę wysiedleń”