A A+ A++

Opozycja domaga się od rządzących wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w celu przełożenia wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński zapewnia jednak, że byłoby to pogwałceniem prawa.

Do sprawy odniósł się dziennikarz TVN24 Konrad Pisaceki, który stwierdził na Twitterze, że te same osoby, które teraz się domagają wprowadzenia stanu klęski, szybko zmieniłyby zdanie, gdyby zobaczyły, jakie uprawnienia dzięki temu zyskałoby Prawo i Sprawiedliwość.

“Bawi mnie to twitterowe żądanie wprowadzenia stanu klęski. Bo w minutę po jego wprowadzeniu entuzjaści tego rozwiązania zobaczą co on może oznaczać. I zaczną modlić się, żeby władza nie sięgnęła po zapisane tam rozwiązania. Żeby nie było, że nie uprzedzałem” – napisał Piasecki.

Konflikt w Zjednoczonej Prawicy

Od kilku dni media podają, że koalicjant PiS – Porozumienie Jarosława Gowina, nie zamierza poprzeć projektu Prawa i Sprawiedliwości, umożliwiającego przeprowadzenie głosowania w wyborach prezydenckich wyłącznie w formie korespondencyjnej.

Informację potwierdził w porannej rozmowie na antenie RMF FM poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk.

– Jako Porozumienie Jarosława Gowina, zagłosujemy przeciwko temu rozwiązaniu. Konkretnie przeciwko wprowadzeniu tych rozwiązań już na wybory 10 maja. Uważamy, że nie da się w sposób sprawny i bezpieczny przeprowadzić – tłumaczył polityk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMinisterialne spotkanie OPEC+ 6 kwietnia w formie wideokonferencji
Następny artykułPięć jednostek gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych otrzymało dodatkowe wyposażenie w związku z pandemią koronawirusa