Przypomnijmy, że chodzi o wpis z sierpnia, kiedy w Usnarzu Górnym koczowała grupa migrantów przywiezionych na Białoruś przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Do migrantów nie dopuszczano lekarzy, prawników i dziennikarzy. W celu ochrony naszej granicy postawiono ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego. Dwa miesiące później sytuacja na granicy polsko-białoruskiej znacząco eskalowała, czego efektem było m.in. szturmowanie granicy przez tłum migrantów wspieranych przez białoruskie służby.
Dziennikarz TK FM Piotr Maślak tak w sierpniu komentował sytuację na polsko-białoruskiej granicy: Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy. A jak wam każą strzelać do uchodźców też wykonacie rozkaz?
Dziennikarz TOK FM Piotr Maślak usłyszał zarzut
Wpisem dziennikarza był oburzony m.in. szef MSWiA Mariusz Kamiński, który zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. Jak podaje Onet, dziennikarz TOK FM właśnie usłyszał zarzut zniesławienia funkcjinariuszy SG. Grozi mu teraz grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku. W rozmowie z Onetem Piotr Maślak komentuje swoją sytuację. – Mam głębokie przekonanie, że to jest próba zniechęcenia mnie, jako dziennikarza, do krytykowania obozu rządzącego. Nie jestem pierwszym i podejrzewam, że nie ostatnim dziennikarzem, którego to spotyka – mówi.
Sprawę dziennikarza ma poprowadzić prokurator, pułkownik Jan Zarosa. – W pewnym sensie czuję się wyróżniony, bo to jeden z najbardziej zaangażowanych prokuratorów PiS, który zasłynął m.in. ośmiogodzinnym przesłuchiwaniem Donalda Tuska – dodaje Maślak.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Granica polsko-białoruska. Nowe informacje
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS