To najgłośniejsza obyczajowo-polityczna afera ostatnich dni: polityk Marcin Bosacki rozstał się z żoną, Katarzyną. Choć to ich prywatne sprawy, z powodu dużej rozpoznawalności obojga małżonków temat natychmiast trafił do szerokiego obiegu. On jest znaczącym politykiem Koalicji Obywatelskiej, dziś – senatorem, dawniej – polskim ambasadorem w Kanadzie. Ona – przez lata prowadziła własny program w stacji TVN, jesienią miała znów wrócić na antenę po kilkuletniej przerwie. O tym, dlaczego o tej sprawie jest tak głośno i jakie są jej polityczne i obyczajowe konteksty, opowiada Wirtualnej Polsce prof. Magdalena Mateja, medioznawczyni z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski: Warto zacząć od oznaczenia wagi tej sprawy. Czy Bosaccy to ważne osoby dla polskiej polityki i polskich mediów?
Prof. Magdalena Mateja, medioznawczyni: Katarzyna Bosacka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek. Jej twarz, jej programy zna prawdopodobnie większość Polaków, a zwłaszcza Polek, ponieważ przedstawiane przez nią treści są adresowane głównie do kobiet. Uprawia dziennikarstwo, które nazwałabym poradnikowym. Wykorzystuje kanały telewizyjne oraz media społecznościowe do promowania zdrowego stylu życia, gospodarności, szacunku dla natury. Jej dotychczasowy wizerunek uwzględniał te pozytywne wartości, jak również partnerstwo w małżeństwie, rodzinę, tradycję umiejętnie połączoną z nowoczesnością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówiła o tym wszystkim otwarcie?
W licznych wywiadach odwoływała się do biografii, do historii swojego związku, “zapraszała” media do swojego domu, pokazywała, w jakich warunkach mieszkają Bosaccy i jak spędzają czas.
A jej mąż?
To polityk PO, senator, były ambasador i były dziennikarz, jednak postać zdecydowanie mniej popularna wśród odbiorców mediów niż jego żona. Podobiznę senatora kojarzymy głównie ze wspólnych ujęć z małżonką, które pojawiały się na jej profilu instagramowym, w serwisach plotkarskich, mediach showbiznesowych czy programach telewizji śniadaniowej. Mimo to w okresie kampanii wyborczej, w której Marcin Bosacki ma ponownie walczyć o fotel senatora, wszelkie informacje, które go dotyczą, zyskują na znaczeniu.
Ich rozstanie to sprawa prywatna, a jednak błyskawicznie stała się tematem publicznej debaty. Czy tak musiało się stać?
W życiu polityka nie ma spraw prywatnych, jego status różni się od statusu “zwykłego Kowalskiego”. Jako osoba publiczna polityk musi się liczyć z większym zainteresowaniem ze strony dziennikarzy, z większym krytycyzmem mediów. W dobie Instagrama i Facebooka nieco przygasła sława “łowców sensacji”, czyli dziennikarzy, głównie fotoreporterów, których określa się mianem paparazzi. Ich rolą było śledzenie polityków, znanych aktorów, artystów estradowych itd. i fotografowanie ich z ukrycia w kompromitujących bądź prywatnych, intymnych okolicznościach. Dziś osoby znane, popularne, same chętnie prezentują treści, na które polowali paparazzi – wnętrza domów i mieszkań, miejsca wypoczynku, scenki z życia prywatnego itd.
Jak grają w tę grę osoby z kręgu polityki?
Politycy wykorzystują tego typu zdjęcia – z żoną, dziećmi, psem lub kotem – do ocieplania wizerunku. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie przekonania, że dany polityk to wzór obywatela, kochający partner, czuły ojciec lub – jak w przypadku Donalda Tuska – dziadek. W Polsce jedną z najważniejszych wartości pozostaje rodzina i życie na jej łonie, stąd też wszelkie kontrowersje obyczajowe błyskawicznie zyskują zainteresowanie mediów, ale i partyjnych “centrów dowodzenia” oraz sztabów wyborczych.
I dlatego media tak się rzuciły na tę sprawę?
Dla mediów temat rozwodu państwa Bosackich jest atrakcyjny, bo łatwo i tanio go realizować, narracja układa się niemal samoistnie: szczęśliwa rodzina w kryzysie, zdrada męża, szok żony, dramat dzieci, koniec sielanki, co dalej? Dobę po ogłoszeniu wyprowadzki senatora z domu rodzinnego sprawa dosłownie “rozlała się” w internecie. Co kilka godzin pojawiają się aktualizacje, nagłówki brzmią sensacyjnie, żeby podwyższyć klikalność. Obecnie trudno tę falę kontrolować, choć ona na pewno kiedyś opadnie. Dowodzą tego przykłady innych rozstań nagłośnionych przez media, jak np. rozwód muzyka i satyryka Krzysztofa Skiby czy piosenkarki Maryli Rodowicz.
Czy ta sprawa uderza w polityczną wiarygodność Bosackiego? Czy można się spodziewać, że władza będzie chciała wykorzystać ten temat i zaatakować Bosackiego, np. po linii “niemoralni politycy totalnej opozycji”?
Partia Bosackiego musi podjąć decyzje kluczowe dla nieodległych wyborów i to szybko. Dla polityków Platformy, wśród których nie brakuje na pewno osób umiarkowanie konserwatywnych, zdrada, rozwód, separacja nie są takim wizerunkowym zagrożeniem jak np. dla polityków PiS. Przypomnę aferę dotyczącą posła Stanisława Pięty, który za burzliwy pozamałżeński romans zapłacił usunięciem z szeregów partii. Nie spodziewam się takich reakcji w stosunku do senatora Bosackiego, jednak w obliczu nadchodzących wyborów jego pozycja jako kandydata może być zagrożona. Jeśli opozycja ma alternatywę, na pewno z niej skorzysta, nie będzie ryzykowała utraty mandatu na rzecz PiS z powodu nadszarpnięcia wizerunku. Nie wiem, na jaką przyszłość polityczną może liczyć Marcin Bosacki, jeżeli znajdzie się poza listą kandydatów, to są już kwestie wewnątrz PO.
Czy rozstanie uderza z kolei w zaufanie do Bosackiej jako dziennikarki?
Sytuacja paradoksalnie podnosi zaufanie do Katarzyny Bosackiej. Dziennikarka zyskuje aurę osoby porzuconej, co na pewno przysporzy jej sympatii ze strony telewidzów oraz internautów, a pozytywnych emocji w stosunku do pani Bosackiej nie brakowało przecież przed “skandalem”. Nowy status prywatny nie wpłynie na jej profesjonalną wiarygodność: tematy, którymi zajmowała się dziennikarka, nie mają związku z życiem małżeńskim, wiernością, lojalnością itp. Nigdy nie siliła się na moralizowanie, prymitywny dydaktyzm, przeciwnie, sięgała po naukowe autorytety, statystyki, budowała swój przekaz na solidnych, rzeczowych podstawach.
Ale to rozstanie może ją załamać…
Rzeczywiście, na pewno dotyka ją osobiście. A emocje wpływają na zachowania w miejscu pracy, to rzecz nie do uniknięcia, choć można i nawet trzeba zachować kontrolę nad tym, co wywołuje emocje w sferze prywatnej. Media donoszą, że po wakacjach Katarzyna Bosacka ma poprowadzić program “Dzień dobry TVN”. Obecne zainteresowanie jej prywatnymi sprawami może przełożyć się na popularność audycji, przynajmniej w początkowym okresie zatrudnienia. Jest takie powiedzenie “nawet z wyzwiskiem, byle z nazwiskiem” i ono znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Z kryzysu można wynieść korzyści.
O Bosackich nigdy nie było aż tak głośno, jak po rozstaniu. Czy takie połączenie: wysokiej rangi polityk i ważna dziennikarka, jest “bezpieczne” i akceptowalne?
W polityce nie ma “łatwych” konfiguracji towarzyskich. Weźmy przykład prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który nie zdecydował się na założenie rodziny. Jego status był przedmiotem licznych memów i żartów. Z kolei politycy Lewicy Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek tworzą związek jednopłciowy, którego w Polsce nie można sformalizować ani zalegalizować, mimo to ich relacja jest akceptowana i stanowi ważny element wizerunku. Najważniejsza jest spójność wizerunkowa, tzn. życie w zgodzie z wartościami, które się publicznie głosi. Podałam wcześniej przykład posła PiS, partii reprezentującej tradycyjne wartości i promuje tradycyjny model rodziny. Tymczasem polityk łamał fundamentalne dla ugrupowania zasady, np. wierności małżeńskiej.
Na ile w ogóle akceptowalne jest zjawisko “power couples” w świecie polityki, mediów, biznesu?
“Power couple” to termin, który odnosi się do dwojga ludzi, którzy są małżeństwem lub pozostają w związku i oboje mają niezwykle udane kariery, zwłaszcza w polityce lub rozrywce. Za przykład niech służą były prezydent Francji Nicolas Sarcozy oraz Carla Bruni – modelka i piosenkarka, a zwłaszcza małżeństwo Clintonów. Hillary Clinton najpierw była “pierwszą damą” Ameryki, dzięki czemu zyskała ogromną popularność, dopiero potem zaczęła się realizować jako polityczka. Była senatorką, pełniła funkcję sekretarza stanu, kandydowała na urząd prezydenta USA. Bill Clinton jako prezydent na emeryturze wspierał Hillary i stał lojalnie u jej boku.
A Bosaccy?
Bosaccy są – byli? – podobną parą, jednak nie odnoszę wrażenia, że Bosacka budowała status dzięki mężowi politykowi. Przeciwnie, w związku z objęciem niego placówki dyplomatycznej w Kanadzie musiała pokonać dodatkowe trudności, żeby kontynuować karierę. Nie da się uniknąć zjawiska “power couples” w sferze publicznej, z reguły status społeczny oraz posiadane środki sprzyjają rozwojowi karier współmałżonków, partnerów, dzieci, a nawet dalszych krewnych. Tego rodzaju relacje budzą zainteresowanie, co zrozumiałe, i są raczej akceptowane przez publiczność mediów masowych. Nastawienie zmienia się w sytuacji nadużycia stanowiska, wykorzystania informacji, do których dostęp miał współmałżonek itp., innymi słowy, w momencie przekroczenia granicy między tym, co zawodowe, służbowe a tym, co prywatne.
Jak takie pary mogą unikać zarzutów o łączenie kwestii prywatnych i służbowych?
Transparentność, uczciwość, umiar, trzymanie się zasad – to jedyna recepta na uniknięcie zarzutu, że “power couple” wykorzystało swój status do osiągnięcia korzyści. Dodałabym jeszcze brak tzw. parcia na szkło, lepiej szanować prywatność, niż nadmiernie zabiegać o uwagę mediów. Życie w takim układzie jest wielkim wyzwaniem, zarówno dla zawodowej, jak i prywatnej sfery każdego z partnerów. Niektórym parom udaje się przetrwać okres życia “na świeczniku”, bez ponoszenia wizerunkowych strat, czego przykładem są Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy. Inni, jak były prezes TVP Jacek Kurski i jego małżonka, budzili kontrowersje, mimo to potrafili zachować prywatne szczęście.
W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli “Barbie” i “Oppenheimera”, a także zaglądamy do “Silosu”, gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS