Pytań o Wisłę było dużo, bo po styczniowej rewolucji trzeba układać drużynę na nowo. Niepokój kibiców dotyczył m.in. ustawienia obrony. Tym bardziej że kontuzję ciągle leczy Alana Uryga, a – jak się okazało – gotowy do gry na 90 minut nie jest Michal Frydrych. W tej sytuacji od pierwszej minuty zagrał Sadlok, a debiutu doczekał się Joseph Colley.
Kolejny znak zapytania, może jeszcze większy, wisiał nad atakiem. Klub sprowadził tej zimy dwóch napastników, ale po boisku biegał dobrze już wszystkim znany Jan Kliment. Zdenek Ondraszek usiadł na ławce, a Luisa Fernandeza w ogóle nie było w kadrze. Działacze nie zdążyli zarejestrować Hiszpana do gry.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS