Do Kędzierzyna-Koźla przyjechała Marina Hulia, znana działaczka społeczna wspierająca Dzieci z Dworca Brześć. Razem z nią przyjechały dzieciaki i ich matki, które musiały uciekać z Czeczenii. W Brześciu na dworcu koczowali miesiącami, nim uzyskali zgodę na przekroczenie granicy.
Uczestników Dnia Radości na powiatowej przystani „Szkwał” w Koźlu powitał starosta Paweł Masełko z przewodniczącym Rady Miasta Ireneuszem Wiśniewskim. Na przystani miała okazję zaprezentować się nie tylko kultura czeczeńska, ale także romska, śląska i oczywiście polska. O tej wielokulturowości regionu mówili włodarze miasta i powiatu.
– Przystań to miejsce spotkań, również spotkań wielu kultur. Żyjemy w regionie wielokulturowym, gdzie bardzo różne kultury żyją ze sobą, mogą się wspierać i integrować jak dziś, ale również doświadczać kulturowo poprzez muzykę, taniec czy śpiew. Przede wszystkim jednak witam u nas Marinę, która ma w sobie mnóstwo energii i siły do pomagania, siły której nie brakowało także naszym mieszkańcom, kiedy ruszyli pomagać Ukrainie. Niechaj to będzie spotkanie pełne wspaniałych doświadczeń – mówił starosta Paweł Masełko.
Przed integracją na przystani Marina dała wykład dla uczniów w Zespole Szkół Żeglugi Śródlądowej w Koźlu. Gościł na nim także Robert Węgrzyn, radny sejmiku województwa.
Marina Hulia to pół Rosjanka – pół Białorusinka. Od ponad 20 lat mieszka w Polsce. Otworzyła w Brześciu Szkołę Demokratyczną. Nie była to jednak szkoła w podstawowym znaczeniu tego słowa. To przestrzeń na dworcu kolejowym, bez ławek, tablic i zeszytów. Znana jest z wielu akcji społecznych, ale przede wszystkim z pomagania, w którym jest wyjątkowo skuteczna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS