A A+ A++

14 października obchodzony jest w Polsce Dzień Edukacji Narodowej. Tegoroczny obchodzony jest w cieniu pandemii oraz protestów nauczycieli, których przedstawiciele prowadzą rozmowy z Ministerstwem Edukacji i Nauki. Trzy organizacje nauczycielskie odrzuciły w środę złożone we wrześniu przez resort propozycje i po raz kolejny przedstawiły to, czego się domagają.

W 2017 roku Malala Yousafzai, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla (2014) oraz działaczka na rzecz praw kobiet m.in. do nauki napisała w swojej książce zatytułowanej „Malala i jej czarodziejski ołówek” takie zdanie: „Jedno dziecko, jeden nauczyciel, jedna książka i jedno pióro może zmienić świat”.

Przekaz, choć nie został wyrażony w bezpośrednich słowach, uwidacznia rolę, jaką w procesie edukacji odgrywa nauczyciel. O ważności tego zawodu ma przypominać także obchodzony od 1972 roku Dzień Edukacji Narodowej zwany również Dniem Nauczyciela, który przypada 14 października.

W ostatnich latach, przynajmniej części nauczycieli oraz pedagogów, to święto nie cieszy tak, jak powinno. Choć od września nauka odbywa się w trybie stacjonarnym, część klas bądź szkół (także w regionie) musi borykać się z problemami związanymi z pandemią koronawirusa. Niektórych uczniów ponownie odesłano na zdalne nauczanie ze względu na wykryte zakażenia i COVID-19.

Zarówno uczniowie jak i rodzice oraz nauczyciele chcieliby na stałe powrotu do normalności, a ci ostatni także lepszego traktowania i wsłuchiwania się w ich głosy bardziej efektywnie, niż ma to miejsce obecnie.

Tegoroczny Dzień Edukacji Narodowej odbywa się także w cieniu protestów nauczycieli którzy domagają się poprawy warunków pracy i płacy. Trwają rozmowy z Ministerstwem Edukacji i Nauki, na czele którego stoi Przemysław Czarnek. W przeddzień święta nauczycieli szef resortu wystosował list do nauczycieli, w którym czytamy: „W obecnym roku szkolnym kontynuujemy działania ukierunkowane na podnoszenie prestiżu zawodu nauczyciela. Przygotowaliśmy propozycje dobrych rozwiązań, które przełożą się na poprawę warunków pracy i wzrost wynagrodzenia. Jako Ministrowi Edukacji i Nauki zależy mi na tym, aby zawód ten cieszył się społecznym uznaniem”.

Wśród propozycji przedstawionych przez ministerstwo znajdują się zagadnienia nazwane w następujący sposób:

  • lepszy start młodego nauczyciela,
  • znaczące zwiększenie wynagrodzenia,
  • prostszy awans zawodowy,
  • mniej biurokracji w szkole,
  • więcej czasu dla uczniów,
  • nauczyciel w szkole przyszłości.

Te założenia zostały nazwane „Szóstką dla nauczyciela”. Do ogłoszonych kilka dni temu propozycji ministerstwa odnieśli się w przeddzień Dnia Edukacji Narodowej przedstawiciele organizacji nauczycielskich (Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, WZZ „Forum – Oświata”, Związek Nauczycielstwa Polskiego). Z ich stanowiska wynika, że gdyby mieli wystawić szefowi resortu ocenę, nie byłaby to szóstka.

„Zdecydowanie odrzucamy propozycje Ministerstwa Edukacji i Nauki z 21 września 2021 roku dotyczące zmian w pragmatyce nauczycielskiej” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym m.in. na stronie Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Przedstawiciele wyżej wymienionych organizacji domagają się:

  • powiązania wysokości minimalnych stawek wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej,
  • przywrócenia nauczycielom uprawnień do emerytur na zasadach określonych w art. 88 Karty Nauczyciela.

22 października ma się odbyć kolejne posiedzenie. Na ten moment rozbieżności jest sporo.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwięto nauczycieli w DK Śnieżka
Następny artykułPGG wprowadza limity sprzedaży węgla. Zwały przy kopalniach nikną w oczach