Mężczyzna zatelefonował z informacją, że bank odnotował próbę włamania na jej konto. Dodał, że w takich przypadkach zaleca się zainstalowanie specjalnej aplikacji ochronnej. Gdy kobieta wykonała polecenie, mężczyzna zaczął wypytywać o jej dane i hasła. Kobieta je podała. Niedługo po rozmowie zorientowała się, że z jej konta zniknęło kilka tysięcy złotych. Odkryła również, że na jej nazwisko zaciągnięto szybki kredyt gotówkowy wart kilkanaście tysięcy złotych.
– Zdarzenie miało miejsce w zeszłym tygodniu. Bank poinformował, że pracownik opisany przez poszkodowaną dla nich nie pracuje – mówi st. sierż. Justyna Rybczyńska, oficer prasowy policji w Międzychodzie. – Tego typu oszustwa nie są częstą praktyką, szczególnie wobec osób w relatywnie młodym wieku. Ponieważ jednak jest to przestępstwo karalne, za które grozi od 6 do 8 lat więzienia, zajmuje się tym wydział kryminalny. Na ten moment nie możemy podać szczegółów sprawy.
Paweł Jurek, rzecznik prasowy Pekao SA, zaznacza: – Jako bank zawsze podkreślamy, aby być czujnym wobec podawania jakichkolwiek czułych informacji bądź danych, szczególnie gdy ktoś proponuje tego typu rozwiązania. Pracownicy banku Pekao SA nigdy nie dzwonią z radami, aby instalować jakieś aplikacji, a tym bardziej nie wysyłamy linków aktywnych naszym klientom.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS