Tuż przed ostatecznym terminem brexitu 31 grudnia, z Wielkiej Brytanii wyjechały dzieła sztuki warte miliony dolarów.
Opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię stworzyło wiele nowych problemów, czy raczej przywróciło dawno nieznane, takie jak kontrole celne czy spowolnienie w przemieszczaniu się pomiędzy UE a Zjednoczonym Królestwem. Wiele firm i przedsiębiorców do ostatniej chwili szukało rozwiązań pozwalających minimalizować kłopoty. Wśród nich znalazły się także galerie sztuki i kolekcjonerzy.
Przed 31 grudnia europejskie dzieła sztuki mogły się przemieszczać relatywnie swobodnie po obszarze Unii Europejskiej i między UE a Wielką Brytanią. Procedury związane z przewozem dzieł sztuki były minimalne. Jednak brexit zmienił to i pod koniec okresu przejściowego przed marszandami, kolekcjonerami i galeriami stanęła konieczność wyboru – zostać na Wyspach czy przenieść się na kontynent. Ryzyko pozostania na Wyspach wiąże się z tym, że wwóz dzieł sztuki do UE może się wiązać z cłami importowymi, co dla marszandów i galerii mających klientelę na kontynencie jest problemem.
Według serwisu The Edge Markets, specjalistyczne firmy transportowe zauważyły znaczący wzrost zapotrzebowania na przewóz dzieł sztuki. Jedna z firm odnotowała 75 proc. wzrostu w tym rodzaju działalności w porównaniu do 2019 roku. Handlarze dzieł sztuki przewieźli na kontynent towar wart wiele milionów dolarów.
Brytyjski rynek dzieł sztuki w 2019 roku był wart 12,7 mld dolarów i był drugi na świecie. Brexit ma wpływ tylko na jego część, gdyż handel z Unią stanowił raptem do 20 procent jego wartości. Większy wpływ na rynek sztuki m … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS