A A+ A++

Mój list stał się przedmiotem medialnej krytyki pod adresem adwokatów; przyjmuję odpowiedzialność za ten całkowicie niezamierzony skutek i bardzo wszystkich przepraszam – napisał dziekan warszawskiej ORA mec. Mikołaj Pietrzak, nawiązując do pisma ws. szczepień adwokatów skierowanego do szefa MZ.

CZYTAJ TAKŻE:

— Co za tupet! Dziekan ORA apeluje do szefa MZ, by adwokatów zaliczyć do grupy „0”! Internauci są oburzeni. „Specjalna kasta”

— Co za zbieg okoliczności! Groteskowe tłumaczenia Bojarskiej-Ferenc: „Zaszczepiliśmy się z mężem. Ale to był zupełny przypadek”

Adwokaci w grupie „zero”?

W dokumencie datowanym na 29 grudnia mec. Pietrzak zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o zaliczenie adwokatów do tzw. zerowej grupy szczepień przeciw koronawirusowi, która obejmuje pracowników ochrony zdrowia.

Gdy występowałem z jawną i oficjalną prośbą do Ministra Zdrowia pod koniec grudnia 2020 r., nie mieliśmy jeszcze do czynienia z tzw. aferą szczepionkową, zaś moim celem było zwrócenie uwagi na sytuację adwokatów i aplikantów adwokackich oraz zapewnić członkom naszej Izby bezpieczeństwo zdrowotne, wobec podwyższonego zagrożenia wynikającego z charakteru wykonywanej przez nas działalności. Co więcej, kierowałem się potrzebą zapewnienia efektywnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, który jest znacznie utrudniony, jeżeli wielu adwokatów i aplikantów jednocześnie choruje lub przebywa na kwarantannie

— czytamy w czwartkowym wpisie adwokata na Facebooku.

Dziekan ORA przeprasza

Jak dodał, po pojawieniu się informacji dotyczących tzw. afery szczepionkowej jego list stał się przedmiotem „medialnej i społecznej krytyki pod adresem adwokatów i Adwokatury”.

Przyjmuję odpowiedzialność za ten całkowicie niezamierzony skutek i wszystkich Państwa bardzo przepraszam

— czytamy.

Dzień wcześniej na stronie Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie pojawił się komunikat, w którym mec. Pietrzak tłumaczył wątpliwości dotyczącego swojego pisemnego wystąpienia. W zamieszczonej tam informacji przekonywano m.in., że adwokaci i aplikanci adwokaccy są „bardziej niż wielu innych obywateli narażeni na zarażenie Covid-19”, a próba sugerowania, że adwokatura dopatruje się porównywalnego zagrożenia zarażeniem wśród adwokatów i medyków jest „nadużyciem”.

Podkreślam także, iż wskazując grupę +0+, miałem na myśli jej priorytetowy charakter. W istocie w piśmie tym chodzi o zaliczenie adwokatów i aplikantów adwokackich do adekwatnej kategorii priorytetowej

— napisał dziekan warszawskiej ORA.

Argumenty dot. szybszych szczepień

W piśmie z końca ubiegłego roku mec. Pietrzak wskazywał natomiast, że istotnym elementem pracy adwokata jest bezpośrednia styczność z sędziami, prokuratorami czy pracownikami sądów.

Nie każda rozprawa jest możliwa do odbycia zdalnie. W znaczącej większości rozprawy i posiedzenia przed sądami odbywają się w formie tradycyjnej. Ryzyko zarażenia jest znaczące

— napisał.

Zawód adwokata związany jest z niesieniem pomocy prawnej każdemu kto o nią poprosi. Odmowa pomocy prawnej z powodu wystąpienia potencjalnego zagrożenia wirusem Sars-Cov-2 byłaby niezgodna z zasadami etyki wykonywania zawodu

— czytamy w dokumencie.

Jak argumentowano, uwzględnienie adwokatów w tzw. grupie „0” miało zapewnić społeczeństwu dostęp do niezakłóconej pomocy prawnej i jednocześnie umożliwić im samym „niezakłócone jej udzielanie”.

wkt/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus – Raport Dnia. Czwartek, 7 stycznia
Następny artykułTrybunał w Strasburgu nie przyjął skargi rodziny Polaka w śpiączce