Jakiś czas temu po raz pierwszy odwiedziłam Betlejem. Ciągnęła mnie tam między innymi chęć zobaczenia oryginalnych prac Banky’iego – twórcy zaangażowanej sztuki ulicy. Ten nieszablonowy (chociaż, jako street artowiec, korzystający z szablonów) artysta znany jest z prac o wymowie pacyfistycznej i krytykującej konsumpcjonizm. Może dlatego zaprezentowano je w Arena Mall, czyli… centrum handlowym 🙂 W końcu ironia to nieodłączny składnik jego stylu.
Mistrz street artu
Banksy zaczynał swoją karierę w latach 90. jako malujący sprayem grafficiarz. Robił to jednak wolniej od kolegów, przez co miał problem z ucieczką przed policją. Dlatego też opracował nowatorską technikę szablonów. Przygotowywał je wcześniej, a następnie tylko nanosił sprayem na ścianę. Dzięki temu jego prace mogły być bardziej szczegółowe i wyrafinowane.
Banksy jest obecnie jednym z najważniejszych artystów street artu. W 2010 roku został nawet zaliczony do 100 najbardziej wpływowych osób świata. Stało się tak nie tylko ze względu na artystyczną wartość jego prac, ale głównie z powodu jego zaangażowania w ważne sprawy społeczne i polityczne.
Izraelska wystawa
Na wystawie w Herclijji można było zobaczyć około 80 obrazów, grafik i rzeźb z 40 międzynarodowych kolekcji prywatnych. Prace powstały w ciągu ostatnich 20 lat, ale nawiązują do niezmiennie aktualnych tematów, jak konflikty zbrojne i przemoc. Wystawiona została np. rzeźba Dawida w pasie szahida:
Banksy często porusza także temat rozziewu pomiędzy poziomem życia bogatych krajów kapitalistycznych a krajów rozwijających się. Na wystawie można było zobaczyć np. słynną pracę przedstawiającą wygłodzone afrykańskie dziecko w koronie Burger Kinga:
Zaprezentowana została także praca nawiązująca do słynnego zdjęcia amerykańskich żołnierzy wykonanego podczas wojny na Pacyfiku Sztandar nad Iwo Jimą. U Banksego jest to krytyka drapieżnego kapitalizmu:
Banksy a Palestyna
Artysta od lat interesuje się także sytuacją Palestyńczyków w Strefie Gazy. Nazwał ją „największym na świecie więzieniem na świeżym powietrzu”, uznając, że nikt nie może do niej wejść ani z niej wyjść.
W Palestynie Banksy umieścił swoje prace m.in. na murze oddzielającym tereny okupowane od Izraela w Betlejem. Można tam zobaczyć bawiącego na plaży palestyńskiego chłopca. Beztroskie dzieciństwo tworzy tam niejako wyrwę w betonowej barierze:
Najnowszym dziełem Banksy na murze są aniołki próbujące odsunąć płyty budujące mur:
Na innej części muru w Betlejem mała dziewczynka rozpaczliwie próbuje dostać się na drugą stronę, wzlatując z pomocą baloników:
Jedną z pierwszych prac Banksiego w Palestynie był mural na stacji benzynowej przedstawiający chłopaka, który zamiast rzucać koktajlem Mołotowa wybrał bukiet kwiatów:
Wątek niewinności, która przezwycięża przemoc dorosłych, pojawia się także w innej jego pracy z Betlejem:
Nie inaczej jest poniżej. Dzieci wykorzystują tu wieżyczkę strażniczą jako karuzelę:
Szalenie wymowny jest także gołąbek pokoju w kamizelce kuloodpornej ze znaczkiem celu wymierzonym w niego:
Może przebija przez te prace nadzieja, że przyszłość Zachodniego Brzegu może być inna? Że „mury runą”, ale nie zwali ich brutalna siła, ale miłość i zaufanie? Jakby tego nie odczytywać, Banksy swoje antywojenne poglądy przedstawia w subtelny i poetycki sposób, jak zawsze stając po stronie słabszych.
Zamieszkaj u Banksego
Na działalności artystycznej nie kończą się związki Banksego z Palestyną. Jakiś czas temu artysta otworzył w Betlejem (z którego zresztą wszelki dochód jest przeznaczony na lokalne przedsięwzięcia). „Walled” w jego nazwie nawiązuje do widoku z okien na, a jakże, betlejemski mur i wieżyczkę strażniczą. Całe „Walled Off” przywołuje natomiast nazwę sieci hoteli marki Hilton — Waldorf. Jest to więc Waldorf na miarę sytuacji Zachodniego Brzegu, tworzący atmosferę spełnionej antyutopii.
Widok na mur nie jest tam jedynym nawiązaniem do konfliktu. Przespać się można np. na starych, wojskowych łóżkach:
Żeby nie było, są też udogodnienia, nawet telewizor w pokoju!
Najważniejszym atutem hotelu jest jednak przygotowany przez Banksego wystrój pokoi. I w nich na ścianach wojna potrafi łączyć się z dzieciństwem:
Tutaj natomiast balonik/serce, bez szans w starciu z drutem kolczastym:
Ale może jednak balonik nie jest bez szans? Może przeleci nad murem, unosząc dziewczynkę, chłopiec przebije barierę, otwierając widok na idylliczną plażę a wieżyczka strażnicza zamieni się w karuzelę? Wraz z Banksym mam taką nadzieję.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS