A A+ A++

Od kilku dekad mieszkańcy Dziecinowa zabiegają o poprawę bezpieczeństwa na przecinającej wieś drodze wojewódzkiej nr 801. Najchętniej wyprowadziliby ją poza teren wsi, ale wraz z odkładanymi w czasie przez władze Mazowsza pracami nad zaprojektowaniem i wybudowaniem obwodnicy uznali, że bezpieczeństwo poprawi już nawet sama budowa chodnika wzdłuż istniejącej drogi

ARTUR KUBAJEK

W tej sprawie w kwietniu 2019 roku mieszkańcy Dziecinowa wystąpili z petycją do władz Mazowsza, w której zaapelowali do marszałka Adam Struzika o jak najszybsze umieszczenie tej inwestycji w budżecie i jej realizację. W udzielonej w czerwcu odpowiedzi marszałek poparł inicjatywę budowy chodnika i zapewnił, że „Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie podejmie działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa pieszych poruszających się wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 801”. Zapowiedział, że w tej sprawie zostanie zorganizowane spotkanie. Odbyło się ono z udziałem wójta gminy Sobienie-Jeziory i mieszkańcem  Dziecinowa Waldemarem Bogdańskim. Podczas spotkania przedstawiciele MZDW mieli złożyć deklarację, że po przyjęciu budżetu i planów remontowo-inwestycyjnych poinformują władze gminy o dalszych działaniach w sprawie budowy chodnika. I na tym dobre informacje dla mieszkańców Dziecinowa się skończyły. – Do tej pory, pomimo pism, nie otrzymaliśmy żadnych informacji w tej sprawie – podkreśla Waldemar Bogdański.   

Odpowiedzi mieszkańcy nie otrzymali również podczas marcowej sesji rady gminy. „Czy wójt posiada jakieś informacje dotyczące budowy chodnika w Dziecinowie? Czy pomoże w tej spawie?” – pytał mailowo jeden z mieszkańców Dziecinowa. Pod nieobecność wójta odpowiedzi udzielił jego zastępca Marek Szumidło. Podczas sesji przywołał on działania, jakie były podejmowane w… 2006 roku, gdy przy sprzeciwie mieszkańców dla zaproponowanej przez MZDW koncepcji budowy obwodnicy Dziecinowa drogowcy zrezygnowali z dalszego projektowania prac na tym odcinku. Zastępca wójta odczytał sporządzoną w 2006 roku notatkę ze spotkania mieszkańców z przedstawicielami MZDW oraz pismo mieszkańców Dziecinowa i, ku nieukrywanemu zaskoczeniu części radnych, podsumował: – Tak że z tym chodnikiem trudno powiedzieć, co się będzie dalej działo, czy Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich będzie kontynuować tę inwestycję i czy będzie chciał ją zrealizować.

W dyskusji głos zabrał radny Mirosław Kabala, mieszkaniec Dziecinowa. – Pytanie raczej było o to, czy gmina pomoże w aktualnej koncepcji budowy chodnika. Nie rozumiem, po co przywoływać sprawy sprzed 15 lat. MZDW próbował zrobić pas drogowy o szerokości 30 metrów, wykupić działki i poprowadzić chodnik wraz z ulicą pod samymi oknami – wyjaśniał radny. – Natomiast jako mieszkańcy dwa lata temu wystosowaliśmy do samorządu Mazowsza petycję z prośbą o budowę chodnika w obecnym pasie drogi. Naturalnie marszałek swoim tokiem rozumowania, że na razie nie ma pieniędzy, zapewniał, że będą myśleli… i myślą do tej pory. Jak będą za długo myśleć, to my jako mieszkańcy będziemy potrafili się zorganizować i pewne naciski zrobić. Rozważamy nawet blokowanie przejścia dla pieszych – podkreślał radny Kabala.

O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić dyrektora Rejonu Otwock-Piaseczno w MZDW Marka Płaczka. Niestety, mimo kilku prób nie udało się z nim skontaktować.

Warszawice też chcą chodnika

O zwiększenie bezpieczeństwa pieszych zabiegają także mieszkańcy Warszawic, przez które przebiega droga wojewódzka nr 805. Podobnie jak społeczność Dziecinowa, mieszkańcy chcą budowy chodnika. Miałby on powstać na ponad 250-metrowym odcinku drogi, w granicach którego znajduje się kilka ostrych łuków.

– To droga o dużym natężeniu ruchu, bez utwardzonych poboczy. Dla nas jest jedynym ciągiem komunikacyjnym umożliwiającym dojście do kościoła, cmentarza, szkoły podstawowej, punktu przedszkolnego, świetlicy wiejskiej, sklepu czy przystanku autobusowego – argumentują mieszkańcy wsi. Inicjatorzy budowy chodnika liczyli, że pieniądze na inwestycję uda się pozyskać z Budżetu Obywatelskiego Mazowsza. Według złożonego wniosku koszty budowy chodnika oszacowano na blisko 240 tys. zł, a sama inwestycja miałaby zostać zrealizowana do końca tego roku. Niestety, wniosek gminy Sobienie-Jeziory został odrzucony już na etapie oceny merytorycznej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier Czech o akcji GRU w jego kraju: to nie był akt państwowego terroryzmu
Następny artykułDorota Naruszewicz o reorganizacji dnia. Podzieliła się swoim patentem