A A+ A++

Do przegrzania dziecka może dojść niekoniecznie w rozgrzanym aucie. Także w nasłonecznionym mieszkaniu czy w wózku na spacerze. Pamiętam siedmioletniego chłopca, który grał z kolegami w piłkę w upalny dzień. Z przegrzania stracił przytomność.

Rozmowa z dr hab. Eweliną Gowin, pediatrą z oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka oraz zastępczynią kanclerza Kolegium Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu

W wyniki tragicznej pomyłki w Szczecinie w rozgrzanym samochodzie kilka dni temu zmarł półtoraroczny chłopiec. W miniony weekend w Poznaniu – w czasie upału – inna matka zostawiła świadomie małe dziecko w aucie i poszła na zakupy. Takie historie zdarzają się często?

Dr hab. Ewelina Gowin: Przypadek chłopca ze Szczecina jest absolutnie wstrząsający i ekstremalny. Sama nigdy nie spotkałam się z podobną sytuacją. Mieliśmy natomiast wielokrotnie na oddziale dzieci, które zostały przegrzane podczas podróży autem i wymagały pomocy w szpitalu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTesterzy Cyberpunka 2077 odpowiadają na zarzuty: „Brak wiedzy o tym, jak testuje się grę”
Następny artykułŻałosne zachowanie Kyrgiosa. Skandalista znowu pokazał się z najgorszej strony