Kiedyś dzieci zarabiały na wakacje, czyszcząc szyby aut na stacjach benzynowych. Dziś zdarza się im sprzedawać lemoniadę albo owoce na placach i ulicach. Stanowisko sanepidu w tej sprawie jest jasne.
Największa konkurencja jest w nadmorskich miejscowościach, gdzie takich małych straganów jest po kilka na jednym deptaku. Ale dzieci zarabiają na wakacje także w innych rejonach Polski. To częsty widok m.in. na parafialnych odpustach i różnych festynach.
Schemat działania jest prosty: dzieci, najczęściej z rodzicami, przygotowują w domach lemoniadę albo pieką ciasta. Niekiedy też zbierają owoce na rodzinnych polach i w ogródkach działkowych. Wszystko to trafia na małe stoliki na placach i ulicach miast, wsi i miasteczek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS