Czas w ujęciu miary jest dla nastolatków czymś abstrakcyjnym, a jego upływ kolejną presją, z którą muszą się mierzyć. Zewsząd dostają informacje, że trzeba się spieszyć, bo za rok matura, jakieś egzaminy. A oni są dzisiaj, w ich świecie jutro nie istnieje – mówi psychoterapeutka Magdalena Halicka
NEWSWEEK: Czy nastolatkowie, z którymi pani pracuje, skarżą się na brak czasu?
Magdalena Halicka: Bardzo często. Osoby, z którymi pracuję, są w okresie przedmaturalnym lub zaczynają naukę w liceum. Przybiegają do mnie między zajęciami. Jedne się kończą, zaraz zaczynają się drugie. Mają poczucie, że poza realizowaniem wymagań i oczekiwań innych czasu wolnego na spełnianie ważnych w tym okresie ich potrzeb społecznych mają naprawdę niewiele. I czasu na rzeczy, które są dla nich atrakcyjne, jest bardzo mało. Mam wrażenie, że są w wiecznym “niedoczasie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS