A A+ A++

– Kuriozalna – powtarza Andrzej Nowakowski na określenie sytuacji w szpitalu Świętej Trójcy. Interna i pediatria praktycznie przestały działać, żeby zwolnić miejsce dla łóżek covidowych, a te i tak nie ruszyły, bo lecznica przy Kościuszki nie ma niezbędnego sprzętu.

To minister zdrowia zdecydował, by w miejskim szpitalu udostępnić 55 łóżek pacjentom z COVID i o niego podejrzanym (w tym respiratorowych). To dlatego trzeba było wstrzymać przyjęcia na oddział dziecięcy i internę.

– Wyrażam sprzeciw wobec tego rodzaju sytuacji. Pan minister podejmuje decyzję – i to pod rygorem natychmiastowej wykonalności – o uruchomieniu dla osób z COVID kilkudziesięciu łóżek, mimo że, po pierwsze, są one zajęte przez pacjentów z innymi schorzeniami. A po drugie szpital nie ma niezbędnego do tego typu leczenia sprzętu, nie ma łóżek intensywnej terapii. W tej chwili, pomimo wielu maili czy rozmów telefonicznych, wciąż go nie dowieziono – wyjaśniał w piątek prezydent podczas wideoczatu.

W tej sprawie urzędnicy korespondują zarówno ze służbami wojewody mazowieckiego, jak i z Agencją Rezerw Materiałowych.

Kiedy jest szansa na dostarczenie aparatury medycznej? – Mamy informację, że może za tydzień, tu rozumiem, idą święta, ale też może za dwa tygodnie ten sprzęt zostanie dostarczony. Moglibyśmy leczyć pacjentów na internie, a nie możemy tego robić, bo oddział czeka na pacjentów covidowych – tłumaczył Nowakowski.

 Wstrzymane zabiegi

 W szpitalu już wstrzymano też zabiegi planowe na chirurgii i ortopedii oraz ginekologii.

Andrzej Nowakowski: – Natomiast w tej sytuacji jaka jest wrócimy do nich w przyszłym tygodniu, bo nie ma sensu, aby cały szpital „stał”. Będziemy starali się utrzymać porodówkę przez cały czas, także już po otwarciu oddziału covidowego – tu jednak prezydent zastrzegł, że liczba anestezjologów jest ograniczona. Część z nich wspomoże oddział covidowy, pozostali – działalność porodówki.

 Bezskuteczne prośby

 Prezydent wysłał pismo do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Przypomina, że szpital miejski nie dysponuje żadnym łóżkiem intensywnej terapii, nie ma też sprzętu do zabezpieczenia pacjentów wymagających długotrwałej wentylacji mechanicznej. Stąd z jednej strony rozpoczęto przygotowania do utworzenia oddziału covidowego (zaczęło się wypisywanie pacjentów z interny i oddziału pediatrycznego, podjęto również próby przekazywania do innych szpitali tych, którzy wymagają dalszej hospitalizacji), zaś z drugiej wystosowano prośbę do wojewody Konstantego Radziwiłła o dostarczenie sprzętu.

Czytamy: „Stan na dzień 1 kwietnia jest taki, że niemal wszyscy pacjenci z wymienionych oddziałów  opuścili szpital i można rozpocząć przyjęcia chorych na Sars-CoV-2, ale pod warunkiem utworzenia odpowiednio wyposażonych łóżek intensywnej terapii. Ich brak skutkuje niemożnością zrealizowania decyzji ministra zdrowia, a jednocześnie zmniejszona została w Płocku baza łóżkowa w zakresie pediatrii i – co szczególnie uciążliwe – interny (o odpowiednio 14 i 46 łóżek). W momencie rozpoczęcia przyjęć pacjentów na oddział Covid konieczne będzie zawieszenie funkcjonowania oddziału chirurgii (10 łóżek) i ortopedii (15 łóżek) ze względu na konieczność przesunięcia zespołu anestezjologicznego”.

 Oznacza to ryzyko zgonu

Prezydent ponownie nawiązuje do szpitala tymczasowego. Podkreśla, że mimo „obszernej korespondencji z Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim i złożonego zamówienia” nie wiadomo ani kiedy, ani jaki sprzęt dotrze do płockiego szpitala.

– Nadal niezrozumiałe jest działanie polegające na nakazaniu Płockiemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej natychmiastowego przekształcenia części szpitala w oddział dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem COVID przy świadomości, że nie jest możliwe równie szybkie wsparcie tego podmiotu w sprzęt niezbędny do realizacji decyzji. Nie poprawimy w ten sposób poziomu zabezpieczenia osób zakażonych Sars-CoV-2. Jedyny skutek, jaki można tymi decyzjami osiągnąć, to ograniczenie dostępności świadczeń medycznych dla pacjentów ze schorzeniami innymi niż Sars-CoV-2. W sytuacji dramatycznego deficytu miejsc na oddziałach chorób wewnętrznych na Mazowszu oznacza to ryzyko zgonu dla osób potrzebujących hospitalizacji – wytknął prezydent ministrowi zdrowia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBałamutne maksymy. „Wszystko jest inaczej”
Następny artykułUM Wadowice: 16. rocznica śmierci Świętego Jana Pawła II