A A+ A++

Po wtorkowych burzach i ulewach strażacy interweniowali w sumie 227 razy. 140 interwencji związanych było z przejściem nawałnicy przez teren naszego województwa, 83 wyjazdy spowodowały opady, a 53 – silnie wiejący wiatr. W Toruniu zalany był wiadukt na ul. Traugutta, co skutkowało wstrzymaniem ruchu tramwajowego i samochodowego. Woda wdarła się też do podziemnego garażu w centrum handlowym Atrium Copernicus przy ul. Żółkiewskiego.

Ulewa przypomniała o fuszerkach

Zalane po burzy ulice skomentowali w sieci lewicowi oraz ekologiczni działacze lokalni. – Dzisiejsza ulewa w jednej chwili sparaliżowała pół Torunia, jednocześnie przypominając nam o wszystkich fuszerkach, których w zarządzaniu naszym miastem od lat dopuszczają się prezydent miasta Michał Zaleski i PO-PiSowa Rada Miasta – napisał we wtorek na Facebooku Bartosz Kostański z Nowej Lewicy Toruń.

I dodał: – Zalewanie wszystkiego betonem, asfaltem, kładzenie kostki i kamienia, gdzie tylko się da, tworzy na ogromnych połaciach miasta obszary bezodpływowe. Przy nagminnej niewydolności miejskich usług publicznych, w tym porządkowania ulic i odpływów (z początkiem czerwca większość z nich była nieuporządkowana!) daje to widoczne efekty. Nie pomaga także wycinanie wszystkiego, co w mieście zielone, tworząc spalone skorupy ziemi także niezdatne do przyjęcia dużej ilości wody opadowej.

– Niechlujstwo i zaniedbania w zarządzaniu miastem przez koalicję Zaleski-PO-PiS co chwila, codziennie wręcz przybliżają nasze miasto do stanu całkowitej “nieużywalności” przez nas – mieszkańców.

Toruń nową Wenecją?

Poburzową sytuację skomentował też Artur Eichhorst z Razem Toruń. – Popadał deszcz i w Toruniu już zalane ulice i parkingi. Proponuję jeszcze więcej betonozy i jeszcze więcej likwidacji zieleni, to wtedy zostaniemy nową Wenecją – napisał aktywista.

Burze podsumował również Zielony Toruń, pisząc o denializmie naukowym wśród miejskich władz. – Można tylko powiedzieć “a nie mówiliśmy”? Dlatego właśnie cięcie trawników PRZED nawalnymi deszczami było idiotyzmem, dlatego betonowanie nie ma sensu. A jeśli już betonujemy – dlaczego Wodociągi Toruńskie nie robią w końcu maja przeglądów studzienek i nie sprawdzają, które w ogóle są drożne i czyste? Dlaczego Drogowy Toruń w początku czerwca nie ma posprzątanych wszystkich ulic? Nawalne deszcze i burze w czerwcu – kto by się spodziewał? Jeśli nie dla mieszkańców – róbcie to chociaż dla turystów, żeby wstydu w szczycie sezonu nie było… – czytamy we wpisie działaczy Zielonego Torunia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezydent Paweł Silbert z wotum zaufania. Udzielono również absolutorium za 2020 rok.
Następny artykułKulturalne wakacje w dzielnicy