A A+ A++

67-letni Mariusz I. jest osobą dobrze znaną w Przemyślu. – Spokojny, uczciwy – mówią o nim jego znajomi. Teraz zadają sobie pytanie, co w niego wstąpiło, że w nocy z soboty na niedzielę strzelił do swojego zięcia.

Krasiczyn. Miejscowość niedaleko Przemyśla, którą rozsławia zamek – pałac rodu Krasickich. Tu mieszka Mariusz I. W sobotę w jego domu odbywało się rodzinne spotkanie. Goście siedzieli przy grillu, polało się sporo alkoholu. Goście się rozeszli, domownicy wrócili do domu.

Gdy Mariusz I. strzelił do 29-letniego zięcia, byli sami. – Strzał z broni krótkiej został oddany w klatkę piersiową. Ranny mężczyzna miał jedną ranę po lewej stronie. W opinii biegłych 29-latek doznał obrażeń realnie zagrażających życiu – wyjaśnia prokurator Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUdany start faworytów. Ekstraklasa wróciła do Katowic i Lublina. Dziennik Sportowy
Następny artykułKatolicki dom starców dla osób LGBT? Takie rzeczy tylko w Niemczech