Teatr Wielki w Poznaniu od kilkunastu lat wystawiał słynny balet według opowieści E.T.A. Hoffmanna. Ale teraz rezygnuje. Powód: wojna w Ukrainie i bojkot rosyjskiej kultury. – Czy tablica Mendelejewa też zostanie wycofana ze szkół? – pyta rodzic uczennicy, która miała wystąpić w przedstawieniu.
“Dziadek do orzechów”, do którego muzykę skomponował Piotr Czajkowski, od kilkunastu lat jest stałym punktem w grudniowym repertuarze Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Ostatni raz na poznańskich deskach grany był w ubiegłym roku.
W balecie, oprócz profesjonalnych artystów, występują dzieci, do obsadzenia jest ok. 50 ról. Naturalnym zapleczem jest tu Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej w Poznaniu. Dla wielu uczniów jest to pierwsza, a dla części nawet jedyna okazja na występ z prawdziwego zdarzenia. Na początku roku szkolnego w szkole zorganizowano casting. 52 osoby dostały zaproszenie do udziału w przedstawieniu. Tancerki i tancerze ćwiczyli role popołudniami, poza zajęciami w szkole. W październiku okazało się, że balet został zdjęty z afisza. Powód: Czajkowski był rosyjskim kompozytorem, a od wybuchu wojny w Ukrainie wszystko, co rosyjskie obejmowane jest sankcjami lub bojkotem. – Córka bardzo cieszyła się na ten występ i cały czas uczy się swojej roli. Rozumiem symbolikę i jestem całym sercem za Ukrainą, ale czy idąc tym tropem tablica Mendelejewa też zostanie wycofana ze szkół? – pyta jeden z rodziców.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS