Potrzebujemy pomocy i wsparcia, odciążenie od bzdurnej biurokracji i bezsensownych raportów, statystyk i dodatkowych kontrolerów – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl dr Marcin Mikoś, zastępca dyrektora szpitala im. Dietla.
Tetiana Zahrychuk, LoveKraków.pl: Minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził dwa dni temu, że dochodzi do „ukrywania łóżek” przez dyrektorów szpitali. Jak Pan odebrał takie stwierdzenie?
Dr Marcin Mikoś, zastępca dyrektora szpitala im. Dietla w Krakowie: Łóżka szpitalne to nie igły w stogu siana i nie można ich ukryć. Szpitale pracują tyle, ile mogą – dysponując po pierwsze ograniczoną liczbą rąk do pracy, ograniczą liczba respiratorów i tlenu. Nikt odpowiedzialny za bezpieczeństwo pacjenta nie przyjmie do szpitala osoby, której nie jest w stanie zapewnić bezpiecznych warunków leczenia. Dyrektorzy szpitali, podobnie jak cały personel medyczny i administracyjny szpitali jest fizycznie i psychicznie wyczerpany pracując kolejny miesiąc w ekstremalnym stresie. Potrzebujemy pomocy i wsparcia, odciążenie od bzdurnej biurokracji i bezsensownych raportów, statystyk i dodatkowych kontrolerów
Czy zdaniem Pana szpital potrzebuje wsparcia i pomocy wojska w uzupełnianiu danych dotyczących łóżek covidowych?
Potrzebujemy wojska do pomocy przy pomiarze temperatury, transporcie chorych, obsłudze magazynu, wsparciu technicznym. To jest realna pomoc, której potrzebujemy.
Czy liczba pacjentów covidowych, jest na tyle duża, że odświeżanie systemu o wolnych łóżkach powinno się odbywać co najmniej co trzy godziny, a nie jeden raz dziennie, jak było dotychczas?
Przez wiele lat nie zbudowaliśmy w ochronie zdrowia systemu informacji o łóżkach, chorych, sprzęcie ratującym życie i personelu. W XXI wieku minister zdrowia powinien mieć takie informacje on-line wciskając jeden guzik na swoim komputerze. Dziś ręcznie, kilka razy w ciągu doby, ślemy raporty dziesięciu rożnym instytucjom, w dziesięciu różnych wzorach tabel. To paranoja w sytuacji kryzysowej. Ludzie, których potrzebuję do obsługi ruchu chorych, kupowania maseczek, kardiomonitorów czy ściągania butli z tlenem zajmują się sprawozdawczością, która w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia ma drugorzędne znaczenie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS