A A+ A++

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Limanowej odnosi się do wątpliwości dotyczących ujawnionych przez portal licznych przypadków pozytywnego opiniowania projektów organizacji ruchu, których autorem był jego syn. – Rozumiem, że ta sytuacja może budzić pewną wątpliwość, natomiast z natury prawnej nie zachodzi tutaj żadne naruszenie przepisów – mówi Marek Urbański.

W minionym tygodniu na łamach portalu informowaliśmy, że na 54 projekty organizacji ruchu dla inwestycji realizowanych na drogach powiatowych w 2019 i 2020 r., aż 23 zostały opracowane przez Łukasza Urbańskiego. Projekty te realizowane były na zlecenie prywatnych firm – wykonawców inwestycji – a następnie, przed ich formalnym zatwierdzeniem przez organ zarządzający ruchem, „pozytywnie opiniowane” przez dyrektora PZD w Limanowej, Marka Urbańskiego, który jest ojcem ich autora.

Powyższa praktyka formalnie nie narusza obowiązujących regulacji prawnych. Powstaje jednak pytanie, czy jednocześnie nie rodzi ona zbyt wielu wątpliwości jeżeli chodzi o obiektywizm oraz rzetelność i bezstronność wykonywania obowiązków dyrektora PZD? Formalnie pomiędzy projektantem, a inwestorem, którym jest w takim przypadku powiat działający przez PZD, nie powstaje żadna relacja. Jednak fakt, że wykonawca inwestycji, który następnie zleca sporządzenie projektu organizacji ruchu określonemu projektantowi jest wybierany w przetargu organizowanym przez PZD pozwala zadać pytanie, czy tego rodzaju zależności są całkowicie obojętne dla sposobu wyboru wykonawcy oraz jak następnie rzutują na sposób nadzoru nad realizacją założeń takiego projektu czy całej inwestycji? Ponadto, kwota wynagrodzenia jakie otrzymuje projektant za zrealizowaną usługę nie jest znana – ponosi ją nie powiat jako inwestor, a wybrany w przetargu wykonawca zadania. Nie da się więc stwierdzić, czy kwota ta odpowiada rynkowym realiom. 

Do opisanych przez nas wątpliwości odniósł się dyrektor PZD w Limanowej, Marek Urbański. – Zdaję sobie sprawę, że zachodzi wątpliwość czy nie ma konfliktu interesów pomiędzy interesem publicznym a prywatnym, z uwagi na zbieżność nazwisk pomiędzy projektantem a osobą opiniującą projekt organizacji ruchu, jaką jest dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, czyli w tym wypadku ja – mówi Marek Urbański. – Nigdy nie wypierałem się i nadal nie wypieram się pokrewieństwa z projektantem. Jest to mój syn. To projektant z uprawnieniami specjalności drogowej bez ograniczeń. Specjalizuje się także w inżynierii ruchu drogowego i prowadzi własną działalność. Oficjalnie pragnę oświadczyć, że jako dyrektor PZD który prowadzi zadania inwestycyjne powiatu, nigdy nie zleciłem i nie zlecam opracowania tego typu projektów synowi, aby nie dochodziło do konfliktu. Nie ponosiliśmy z tego tytułu żadnych wydatków finansowych. Rozumiem, że ta sytuacja może budzić pewną wątpliwość, natomiast z natury prawnej nie zachodzi tutaj żadne naruszenie przepisów – stwierdza urzędnik.

Marek Urbański poinformował ponadto, iż: „Formuła projektów, tymczasowych czy stałych, obejmuje nazwę zadania, lokalizację, inwestora oraz projektanta, ale nie obejmuje kto był zleceniodawcą tego opracowania. Takie projekty były zlecone przez wykonawców zadań drogowych, wyłonionych w wyniku postępowań przetargowych. Wybór projektanta w gestii wykonawcy. Wykonawca jest zobowiązany do właściwego oznakowania miejsca prowadzenia robót. Podstawą do wprowadzenia zmiany organizacji ruchu na drodze jest posiadanie przez wykonawcę zatwierdzonej organizacji ruchu”. 

Wskazał także, że wszystkie wymogi wynikają z rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad ich zarządzaniem. – Każdy projekt wymaga zatwierdzenia przez organ zarządzającym ruchem, a takim organem dla dróg powiatowych i gminnych jest Starosta. Projekt przed zatwierdzeniem wymaga także uzyskania stosownych opinii zarówno wydziałów ruchu drogowego Policji, jak i zarządu drogi. Uprawnienie zarządu drogi dla dróg powiatowych do opiniowania projektów organizacji ruchu posiada dyrektor PZD. Tylko ja mam takie uprawnienia. Ale jest to wyłącznie tylko opinia merytoryczna – zapewnił. 

Do sprawy będziemy powracać. 

(Fot.: Powiat Limanowski)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolsko-brytyjski fintech szuka kupca na kryptowalutowy neobank, aby rozwinąć skrzydła na rynku CBDC
Następny artykułSpór Mateusza Wdowiaka z Cracovią wciąż nie został rozwiązany. Dziś ważna data dla piłkarza