Dyrektor podstawówki walczy nie tylko ze związkiem zawodowym. Wzywa Radę Rodziców do dymisji

Rada Rodziców na straży praw dziecka

Piotr Jarosiński skierował pisma z pytaniami do dyrektora placówki, kuratorium oświaty i toruńskiego magistratu. Kuratorium umyło ręce i przekazało sprawę organowi prowadzącemu – Wydziałowi Edukacji Urzędu Miasta.

– Miasto stwierdziło, że to dyrektor decyduje o tym, kogo zatrudnia, a kogo nie – mówi Jarosiński. – Zgadzam się z tym, że polityka personalna jest w gestii dyrektora, ale nie kosztem dobra dzieci. Na zebraniu zapytał mnie, czy jeśli sklep zwolniłby moją ulubioną kasjerkę, tobym interweniował. To są dwie skrajnie różne rzeczy. W szkole chodzi o osoby, którym oddajemy jako rodzice swoje dzieci pod opiekę. Rada Rodziców stoi na straży bezpieczeństwa i zachowania praw dzieci – uczniów.

O interwencję miasta w SP nr 8 zapytaliśmy też rzeczniczkę prezydenta Torunia Annę Kulbicką-Tondel. – Dyrektor złożył stosowne wyjaśnienia, z których wynika, że przyczyną planowanych zwolnień wśród nauczycieli jest zmniejszająca się liczba oddziałów, co ma bezpośredni wpływ na liczbę etatów kadry pedagogicznej i liczbę zatrudnionych nauczycieli – tłumaczy Kulbicka-Tondel.

I dodaje: – Dyrektor wyjaśnił również, wręczając wypowiedzenia już w grudniu (ich bieg rozpoczyna się w dniu 1 czerwca 2021 r., ze skutkiem na dzień 31 sierpnia 2021 r.), kierował się wyłącznie interesem zwalnianych nauczycieli, chcąc dać im więcej czasu na znalezienie nowego zatrudnienia.

Rzeczniczka zaznacza, że do kompetencji prezydenta nie należy podejmowanie decyzji dotyczących spraw organizacyjnych poszczególnych jednostek oświatowych, a decyzje w sprawach dotyczących zatrudniania i zwalniania nauczycieli oraz innych pracowników szkoły podejmuje dyrektor.

Dyrektor wzywa Radę Rodziców do dymisji

Podczas poniedziałkowego spotkania rodzice za namową dyrektora mieli głosować nad odwołaniem Jarosińskiego z funkcji przewodniczącego Rady Rodziców. Bortnowskiego poparło jednak tylko kilka osób, więc nic z tego. – Kiedy wiadomo już było, że nie uda się nas odwołać głosowaniem, dyrektor zaapelował, żeby Rada Rodziców sama poddała się do dymisji – mówi Jarosiński. – Chyba czeka na moją pisemną deklarację, ale nie mam zamiaru rezygnować z walki o dobro dzieci.

Piotr Jarosiński mówi, że po zebraniu kilka osób zadeklarowało, że jeśli sytuacja się nie zmieni, przeniosą dzieci do innych szkół. – Sprawą zainteresował się Łukasz Walkusz – radny miasta z dzielnicy Rubinkowo, któremu również zależy na dobru dzieci – mówi Piotr Jarosiński, który spotkał się z radnym w ostatni wtorek.

O poniedziałkowe spotkanie trójek klasowych chcieliśmy zapytać Grzegorza Bortnowskiego. Jego sekretarka przekazała nam jednak, że dyrektor nie udzieli komentarza.