A A+ A++

Hubert Hurkacz udanie zainaugurował turniej w Paryżu. Polak pokonał w pierwszej rundzie Adriana Mannarino 7:6(5), 6:4. Francuz ani razu nie przełamał rozstawionego z “dziesiątką” rywala.

Jakub Fordon

Jakub Fordon


Getty Images
/ Thomas Kronsteiner
/ Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Po tym, jak Hubert Hurkacz odpadł w ćwierćfinale turnieju w Wiedniu, przeniósł się do Paryża, gdzie wystartował w zawodach ATP 1000. Do Francji przyjechała cała czołówka, dlatego Polak został rozstawione z “dziesiątką”. Taką też pozycję zajmuje obecnie w rankingu ATP.

W pierwszej rundzie turnieju ATP Paryż Hubert Hurkacz zmierzył się z reprezentantem gospodarzy, Adrianem Mannarino, który na ten turniej otrzymał dziką kartę. Po prawie dwóch godzinach Polak zwyciężył w dwóch setach 7:6(5), 6:4.

Już w trzecim gemie wrocławianin musiał bronić break pointów. Ostatecznie wyszedł on z opresji i utrzymał swoje podanie. Kolejnych szans na przełamanie nie wykorzystał następnie Mannarino. Za każdym razem, gdy kłopoty miał Hurkacz ratował się on serwisem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Dziewiąty gem i po raz trzeci w tym spotkaniu Francuz prowadził 40-15 przy podaniu swojego rywala. Ponownie świetnymi serwisami wyszedł z opresji Polak, który w premierowej odsłonie nie wypracował sobie żadnego break pointa. O końcowym wyniku zadecydował tie-break.

W nim doszło tylko do jednego małego przełamania. Przy wyniku 5-5 zaatakował Hurkacz i dało mu to zwycięstwo w wymianie, po której miał setbola przy swoim podaniu. Wykorzystał go momentalnie, posyłając asa na zakończenie pierwszej partii.

II set odbywał się pod dyktando zawodników serwujących. Przez całą drugą odsłonę meczu mieliśmy tylko jedno równowagę – w szóstym gemie przy serwisie Hurkacza. Wtedy Polak posłał asa, a następnie z głębi kortu pomylił się jego rywal.

W dziewiątym gemie wrocławianin wypracował sobie pierwszego break pointa. W kolejnej akcji Hurkacz popisał się fenomenalnym returnem i przełamał rywala, dzięki czemu był na prostej drodze do II rundy turnieju. Błąd z bekhendu Mannarino dał mu piłkę meczową, którą wykorzystał już w kolejnej wymianie. Zakończył ją tym, co w tym meczu funkcjonowało u niego najlepiej – punktowym serwisem.

Po godzinie i 50 minutach Hurkacz po raz drugi w karierze pokonał Mannarino. We wtorek zanotował 20 asów, dwa podwójne błędy, 29 wygrywających uderzeń i tylko 11 niewymuszonych błędów. Francuz miał pięć asów, dwa podwójne błędów, 25 kończących zagrań i 13 pomyłek. Polak zdobył 76 punktów ze 148 możliwych.

Jego kolejny rywal nie jest jeszcze znany. Będzie nim Holger Rune lub Stan Wawrinka, obaj tenisiści zmierzą się we wtorkowy wieczór. Jeżeli Hurkacz awansuje do trzeciej rundy, to tam czeka go starcie z Andriejem Rublowem, który najpierw otrzymał “wolny los”, a 1 listopada pokonał 6:2, 6:3 Johna Isnera.

Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,415 mln euro
wtorek, 1 listopada

I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 10) – Adrian Mannarino (Francja, WC) 7:6(5), 6:4

Przeczytaj także:
Udany start Huberta Hurkacza. Sprawdź, o co walczy w turnieju ATP Paryż

Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Czy Hubert Hurkacz awansuje do trzeciej rundy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUS Treasury targets ISIS weapons trafficking network in Somalia with sanctions
Następny artykułThe Last of Us Escape the Dark zapowiedziane! Sony zbierze pieniądze na Kickstarterze na planszówkę