22 maja Prokuratura Rejonowa w Łańcucie skierowała do Sądu Rejonowego w Łańcucie dwa wnioski o areszt dla dwóch sprawców przemocy domowej, do której doszło na terenie powiatu łańcuckiego.
Paweł W. groził rodzicom i bratu śmiercią
Pierwsza sprawa dotyczy 36-letniego Pawła W., mieszkańca powiatu łańcuckiego. 20 maja policjanci z Łańcuta otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym z domów mężczyzna grozi śmiercią członkom swojej rodziny. Z informacji, jakie otrzymali od jednego z domowników i uczestników awantury, wynika, że Paweł W. był pijany.
Policjanci po przyjeździe na miejsce zatrzymali mężczyznę i przedstawili mu zarzut znęcania się nad rodzicami i bratem, którzy z nim mieszkają. – Podejrzany przesłuchany na okoliczności sprawy częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa – informuje Agnieszka Hopek-Curyło, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Podczas sprawdzania informacji na temat Pawła W. okazało się, że mężczyzna był już karany za znęcanie się nad członkami rodziny. Wtedy został nawet skazany na karę więzienia.
Sąd Rejonowy w Łańcucie uwzględnił wnioski prokuratora o zastosowanie wobec Pawła W. aresztu, przez co mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami.
Za przemoc domową w postaci znęcania się fizycznego i psychicznego Pawłowi W. grozi do 5 lat więzienia.
38-letni Jacek W. winny przemocy domowej? Mężczyzna się nie przyznaje
Drugi przypadek przemocy domowej odnotowano również 20 maja na terenie powiatu łańcuckiego. Sprawa dotyczy 38-letniego Jacka W., mieszkańca powiatu.
Jacek W. pod wpływem alkoholu groził swojej żonie śmiercią, w tym samym czasie trzymając nóż w ręce. Co ważne dla całego postępowania, przeciwko 38-latkowi toczy się inne dochodzenie w zakresie przemocy domowej.
– Chodzi o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad żoną, które zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko Jackowi W. W toku postępowania przygotowawczego prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z żoną, ponadto podejrzanego oddano pod dozór policji połączony z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów – przekazuje Agnieszka Hopek-Curyło.
Podczas przesłuchania Jacek W. nie przyznał się do winy. Złożony przeciwko niemu wniosek o trzymiesięczny areszt, podobnie jak w przypadku Pawła W., został przyjęty przez sąd.
Jackowi W. grozi do 2 lat więzienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS