Co z tego, że Wisła Kraków nie błyszczy, skoro wygrywa? Tym razem pokonała GKS Katowice dzięki dwóm strzałom Luisa Fernandeza.
To było czwarte z rzędu zwycięstwo Wisły, choć wydarte po meczu, który za nic nie układał się po myśli gospodarzy.
Piłkarze Wisły dobrze wiedzieli, że muszą uważać przede wszystkim na kontrataki GKS-u, bo trener Jerzy Brzęczek przestrzegał ich przed tym i bardzo wyraźnie podkreślał to w przedmeczowych wywiadach. I co? I Wisła straciła gola już w 3. minucie… po kontrataku. Krakowianie nie wiedzieli, jak się ustawić, nie zdążyli wrócić na pozycje, jakby słowa trenera postanowili natychmiast puścić mimo uszu.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS