Duńska firma, mimo sankcji UE, dostarczyła Rosji pompy wyposażone w niemieckie silniki. Dzięki temu mieszkańcy zaanektowanego Krymu mają dostęp do wody – pisze niemiecka stacja radiowa Deutsche Welle, potwierdzając ustalenia rosyjskiej organizacji Scanner Project.
Według DW, choć rosyjskie państwowe media podawały, że przy budowie wodociągów wykorzystano technologię z Rosji, to w rzeczywistości nowoczesne pompy zostały wyprodukowane przez duńską firmę Grundfos. Urządzenia wyposażone są w silniki Siemensa. Dzięki nim, jak podały lokalne media, większość mieszkańców Symferopola ma bieżącą wodę przez 18 godzin na dobę. Ukraina odcięła miastu dostęp do wody z Dniepru po zajęciu Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Niemiecki producent silników Siemens przekazał DW, że koncern przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów dotyczących kontroli eksportu i wymaga, aby firmy kupujące jego produkty również przestrzegały prawa. Natomiast duńskie przedsiębiorstwo Grundfos podkreśliło, że nie miało świadomości, że pompy dostarczone zostaną na Krym.
Grundfos: Nie wiemy, w jaki sposób nasze pompy trafiły na Krym
Nasze dochodzenie nie wykazało żadnych transakcji ani korespondencji wskazującej, że nasze wewnętrzne zasady zostały złamane
— stwierdził wiceprezes Grundfos Peter Trillingsgaard.
Nie wiemy, w jaki sposób nasze pompy trafiły na Krym
— przyznał.
Sprawa jest obecnie przedmiotem śledztwa duńskich organów kontroli eksportu. Jeśli dochodzenie wykaże, że firma Grundfos wiedziała, że jej maszyny trafią na Krym, jej szefowie mogą zostać oskarżeni o złamanie sankcji gospodarczych. Grozi za to grzywna oraz do czterech miesięcy więzienia lub do czterech lat w przypadku rażącego naruszenia prawa.
Rosjanie zaprzeczają
Przypomnijmy, że Unia Europejska nałożyła sankcje na Rosję po nielegalnej aneksji Krymu w 2014 r. Wiąże się to między innymi z zakazem eksportu sprzętu, a także świadczenia jakichkolwiek usług przez europejskie firmy na okupowanym półwyspie.
Wiceprezes Grundfosa Peter Trillingsgaard zapewnił w rozmowie z „Deutsche Welle”, że jeżeli doniesienia prasowe się potwierdzą, Grundfos nie będzie serwisował swojego sprzętu.
Rosjanie przekonują natomiast, że informacja o wykorzystywaniu na okupowanym Krymie zachodniego sprzętu „nie jest prawdziwa”.
Cały sprzęt, z którego korzystamy jest miejscowej produkcji, Jego praca nie jest w żaden sposób zagrożona
– mówi rosyjski wicepremier, Marat Chusnulin.
aja/PAP, DW.com
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS