W poniedziałek kilkudziesięciu mieszkańców protestowało przeciwko wstrząsom pod bramą Janiny. Czekała na nich mocna grupa górników.
Strona społeczna miał przygotowane hasła, np. „Janina fedruje, nasze domy rujnuje” albo „Kopalnia Tak, Wstrząsy Nie”. Z kolei górnicy trzymali długi baner z napisem „Ręce precz od naszej kopalni”. Żeby zagłuszyć krzyki mieszkańców, uruchomiono syreny.
Momentami emocje brały górę. Niektórzy górnicy nie przebierali w słowach. Pod koniec manifestacji poleciały jajka spod bramy kopalni w stronę mieszkańców, którzy przyszli również z dziećmi.
Wtedy w stan gotowości zostali postawieni policjanci z grupy interwencyjnej KWP Kraków. Na szczęście nie musieli podejmować działań, skończyło się na rozmowach.
Uczestnicy protestu przeciwko kopalnianym wstrząsom, którego głównym organizatorem był Mariusz Gajewski z Zagórza, przekazali swoje postulaty rzecznikowi spółki Tauron.
Mieszkańcy byli rozgoryczeni, że nie wyszedł do nich nikt zarządu Tauronu – właściciela m.in. kopalni Janina.
Górnicy nie chcieli rozmawiać z mediami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS