A A+ A++

Stanowiska stracili w piątek wszyscy trzej członkowie zarządu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji „Bystrzyca” w Lublinie. Wszystko przez złą sytuację finansową miejskiej spółki.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji „Bystrzyca” to jedna z ważniejszych miejskich spółek w Lublinie. Zarządza m.in. Areną Lublin, halą lodową Icemania, kompleksem pływalni Aqua Lublin, basenami CSR Łabędzie, Strefą H2O i Słonecznym Wrotkowem oraz halą Globus.

Zła sytuacja miejskiej spółki

W piątek 7 lutego Rada Nadzorcza Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji „Bystrzyca” w Lublinie Sp. z o.o. podjęła uchwały w sprawie odwołania: Jacka Czareckiego z funkcji Prezesa Zarządu, Mirosława Kasprzaka z funkcji Wiceprezesa Zarządu oraz Krzysztofa Komorskiego z funkcji Członka Zarządu MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie.

Po analizie aktualnej sytuacji Spółki, Rada Nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu Zarządu w celu zapewnienia skutecznej realizacji bieżących zadań i odpowiedniego przygotowania do wyzwań inwestycyjnych stojących przed Spółką w najbliższej przyszłości” – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR „Bystrzyca”.

Jednocześnie Rada Nadzorcza podjęła uchwałę w sprawie powołania Marka Spuz vel Szpos na Prezesa Zarządu MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie.

Marek Spuz vel Szpos jest absolwentem Politechniki Lubelskiej. W latach 2002-2016 pracował w Krajowej Spółce Cukrowej, był m.in. dyrektorem zarządzającym Cukrowni „Rejowiec” i prezesem Fabryki Cukierków „Pszczółka”. W marcu 2015 r. został prezesem Krajowej Spółki Cukrowej. Od marca 2016 r. pełnił funkcję Wiceprezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKasia Tusk pokazała swoją propozycję na Tłusty Czwartek. To nie są zwykłe faworki
Następny artykułLechia po meczu we Wrocławiu. Żal, nadzieja i… trzepot skrzydeł motyla