Już 94 przypadków koronawisrusa w fabryce lodów i mrożonek w Działoszynie.
Na chwilę obecna już ponad 400 osób jest na kwarantannie i to się dynamicznie zmienia. Wśród osób na kwarantannie są także rodziny pracowników z fabryki lodów i mrożonek. To co jest istotne, to fakt, że żadna z zakażonych osób nie trafiła do szpitala. Główne zalecenie to robienie kolejnych testów profilaktycznych na obecność koronawirusa. W niedzielę także były prowadzone badania i według wypowiedzi starosty powiatu pajęczańskiego Zbigniewa Gajęckiego mają być prowadzone także dzisiaj i na bieżąco wśród osób, które mogły mieć styczność z osobami zakażonymi.
Ognisko wirusa zaczęło się w fabryce od jednej z pracownic, która miała grypopodobne objawy i poszła do lekarza, który zaczął podejrzewać obecność wirusa, skutkiem czego skierował kobietę na testy. Okazało się, że kobieta była rzeczywiście zarażona wirusem.
W fabryce lodów i mrożonek zatrudnionych jest prawie 550 osób, testom poddano około 300 osób z zakładu.
Wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk poinformował, że kolejne kroki w walce z wirusem będą podjęte już wkrótce w zależności od liczby potwierdzonych przypadków. Władze sanitarne mogą zdecydować nawet o przeprowadzeniu badań przesiewowych na terenie całego powiatu pajęczańskiego. Wicestarosta pajęczański Paweł Sikora mówi, że to sanepid stale monitoruje sytuację i to on będzie podejmował decyzje ile testów będzie wykonywanych.
W skutek tych wszystkich wydarzeń fabryka przerwała produkcję i zaplanowano dezynfekcję obiektu. Sanepid zapewnia, że brak jest informacji o tym, aby mrożonki i lody były niebezpieczne do spożycia.
Działoszyn liczy 7 tysięcy mieszkańców. Zamknięto budynki publiczne: szkoły, biblioteki, przedszkola, żłobki i dom kultury.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS