Superliga została oficjalnie powołana do życia w nocy z niedzieli na poniedziałek, a już we wtorek wieczorem rozpoczął się proces jej błyskawicznego rozpadu. W projekcie utworzonym przez 12 klubów – założycieli znalazły się Real Madryt i Liverpool – czyli dwie drużyny, których barwy reprezentował Jerzy Dudek. Zdaniem byłego bramkarza aspekt finansowy odegrał kluczową rolę przy realizacji Superligi.
– Kluby, które chciały stworzyć Superligę są bardzo zadłużone. Real Madryt ma większe długi niż wszystkie kluby ekstraklasy. Stworzenie tych rozgrywek pozwoliłoby odbić im się od finansowego dna. Jak widać to się chyba nie uda – oznajmił Jerzy Dudek.
Superliga nie poprawi sytuacji finansowej, a kluby wycofują się z rozgrywek. Co z Ligą Mistrzów?
– Był to projekt skrojony “po amerykańsku”. Liga przeznaczona dla najlepszych klubów. Dla mnie to synonim chciwości. Wielu piłkarzy, kibiców i polityków stanęło po stronie UEFA. Superliga to skok na kasę. Te rozgrywki nie miałyby nic wspólnego z rywalizacją sportową. Doprowadziłoby to do podziału na “elitarne kluby” i resztę – ocenia 48-latek.
Jednocześnie podkreślając, że pieniądze są bardzo ważnym elementem budowania drużyny na miarę europejskich pucharów. – W Polsce potrzebujemy zespołu, który mógłby konkurować z elitarnymi klubami z Ligi Mistrzów. Jednak nie da się zbudować dobrego klubu bez pieniędzy – oznajmił, nawiązując do Ligi Mistrzów, w której kilka dni temu ogłoszono zmiany.
W poniedziałek Komitet Wykonawczy UEFA przegłosował reformę, nad którą UEFA i ECA (Europejskie Stowarzyszenie Klubów) pracowały od lat. Nowy format Ligi Mistrzów rozpocznie się od 2024 roku. Zakłada on m.in. utworzenie jednej, wielkiej 36-zespołowej grupy – więcej na temat zmian, jakie wprowadzają najnowsze ustalenia napisał Jakub Kręcidło, dziennikarz Sport.pl>>>.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS