Włoski rząd postanowił „zamknąć” kraj, aby powstrzymać epidemię koronawirusa. Półwysep Apeniński jest jednym z najbardziej dotkniętych COVID-19 regionów na świecie. Teoretycznie zabronione jest przemieszczanie się w obrębie państwa, a także wyjazd poza terytorium. Dopuszczalne są szczególne przypadki. Zgody udzielono m.in. ekipie Ferrari podróżującej na pierwsze rundy sezonu Formuły 1.
Koronawirus spowodował również spustoszenie w kalendarzu MotoGP. Odwołano Grand Prix Kataru, a na jesień przełożono rundy w Tajlandii i Stanach Zjednoczonych. Sezon powinien rozpocząć się z sześciotygodniowym opóźnieniem od Grand Prix Argentyny, choć już kilka godzin po publikacji nowej wersji harmonogramu MotoGP, władze tego kraju wprowadziły zakaz organizacji międzynarodowych wydarzeń sportowych.
Aby wypełnić lukę, zespoły zaplanowały mniej lub bardziej prywatne testy. KTM szykował się do jazd w Jerez, a dołączyć miały ekipy Suzuki i Hondy. Teraz wydaje się to wątpliwe, ponieważ austriacka marka zrezygnowała z tego pomysłu w obawie o swój personel.
Z kolei Ducati, jak dowiedział się Motorsport.com, wciąż planuje odbyć swoje testy w Walencji w ostatnich dniach marca. Loty pomiędzy Włochami i Hiszpanią zostały jednak zawieszone. Nie wiadomo również czy możliwy będzie transport członków zespołu i sprzętu drogą lądową przez terytorium Francji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS