A A+ A++

Wrocławianie, którzy korzystają z druku 3D, a są wśród nich przedsiębiorcy, przedstawiciele trzeciego sektora, wykładowcy akademiccy oraz studenci – zaangażowali się w produkcję przyłbic dla służb medycznych, czyli specjalnej ochrony na twarz, która izoluje od kontaktu z wirusem, a jednocześnie pozwala na zachowanie pełnego pola widzenia.

Do akcji przyłączyła się Fundacja Odkrycie, której członkowie popularyzują wiedzę o nowych technologiach, w tym na temat druku 3D wśród dzieci i młodzieży.

– Pomysł na rozpoczęcie takich działań wyszedł od samego producenta drukarek Prusa, które m.in. wykorzystujemy do naszej pracy. To czeska firma Prusa zaprojektowała pierwszy model przyłbicy ochronnej, następnie cała społeczność druku 3D w Polsce, w tym z Wrocławia, wykorzystując projekt, dołączyła do akcji – mówi Magdalena Turczyn, współfundatorka Fundacji Odkrycie.

Filament i fundusze pilnie poszukiwane

Kiedy pojawił się pomysł na drukowanie przyłbic, fundacja posiadała 5 własnych drukarek 3D oraz zapas filamentu, czyli specjalnego tworzywa, z którego powstają drukowane przedmioty – to odpowiednik tonera lub tuszu w tradycyjnych drukarkach. Szybko jednak okazało się, że te zasoby są za małe, dlatego fundacja zaczęła zwracać się do różnych organizacji z prośbą o wypożyczenie sprzętu, który teraz z racji epidemii nie jest wykorzystywany.

– Z osobami zaangażowanymi w Fundację Odkrycie świetnie się znamy, ponieważ prowadzili zajęcia w ramach projektów edukacyjnych, które Wyższa Szkoła Bankowa kierowała do młodzieży. Uczelniana drukarka służyła do tej pory studentom podczas zajęć oraz uczniom ze szkół średnich i podstawowych, a teraz, gdy przeszliśmy na kształcenie zdalne i nasi studenci studiują online, po prostu by się kurzyła. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że możemy ją wypożyczyć w tak szczytnej sprawie – mówi Piotr Spychała, wicekanclerz Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Duże zapotrzebowanie

Fundacja dysponuje w tej chwili 9 drukarkami, pozwalającymi na produkowanie dziennie 50 szt. przyłbic, które trafiają do szpitali w Jeleniej Górze, Wrocławiu oraz placówek w całym województwie. Zapotrzebowanie jest jednak znacznie większe. Moc wytwórcza zebranych drukarek rośnie wraz z kolejnym sprzętem, który jest użyczany przez szkoły i prywatnych przedsiębiorców, jednak Fundacji zaczyna brakować filamentu oraz środków na jego zakup.

– Chcemy poczuć, że robimy coś dobrego. Chcemy, aby nasze działania nie opierały się jedynie na wspieraniu akcji #zostanwdomu, ale aby fizycznie wspomogły niedobory sprzętu w instytucjach, w których istnieje bezpośrednie zakażenie koronawirusem. Przeznaczyliśmy do tej pory 1400 zł z własnych środków na zakup podstawowych filamentów do druku. Obecne możliwości pozwalają na wydrukowanie 340 sztuk przyłbic. Wiemy, że za kilka dni ta ilość może być jedynie kroplą w morzu potrzeb – dodaje Magdalena Turczyn z Fundacji Odkrycie.

Jak można pomóc?

Osoby chętne do przyłączenia się do akcji, chcące udzielić wsparcia finansowego lub rzeczowego proszone są o kontakt bezpośrednio z Magdaleną Turczyn współfundatorką Fundacji Odkrycie

Prowadzona jest również zbiórka na portalu Pomagam.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRośnie pakiet pomocowy dla przedsiębiorców. Zwolnienia z opłat w handlu i usługach
Następny artykułPłyta Quebonafide ze zbyt niskim VAT'em? QueQuality komentuje