A A+ A++

fot. Sebastian Komorowski/ratownicza .net

Druhowie z OSP Tążewy w gminie Dłutów na początku minionego roku otrzymali nowy samochód gaśniczy marki MAN. Pojazd kosztował 815 490 złotych i przez 14 miesięcy do akcji wyjechał jedynie 10 razy, w tym do jednego pożaru. 

Druhowie z innych jednostek OSP w powiecie nie kryją rozczarowania takim podziałem środków publicznych i mówią otwarcie, że aby jednostka spoza Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego otrzymała nowy wóz, musi mieć prężnie działający zarząd i… poparcie polityczne.

– W końcu gmina Dłutów to matecznik Prawa i Sprawiedliwości w naszym powiecie. Na PiS głosowało 55,22% wyborców, dlatego odpowiednie osoby poparły wniosek – mówi jeden ze strażaków OSP.

Niestety, statystyki skłaniają do pytania – czy pojazd gaśniczy za ponad 800 tys. złotych był potrzebny jednostce z Tążew? Takie pytanie zadaliśmy też prezesowi, ale przez 3 dni nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Sprawdźmy zatem statystyki.

W 2018 roku strażacy z tej jednostki wyjeżdżali 6 razy, w 2019 mieli 7 wyjazdów, w 2020 roku zanotowali 5 wyjazdów (raz odmówili udziału w akcji). W 2021 roku, gdy na stanie był już nowy samochód, OSP Tążewy uczestniczyło w 10 akcjach z czego 9 to usuwanie skutków wichury. Do tego typu działań nie jest potrzebny średni samochód gaśniczy (chodzi o ilość wody w zbiorniku). Raz odmówili wyjazdu. W bieżącym roku alarm w strażnicy w Tążewach zawył 2 razy, ale druhowie nie byli gotowi do akcji i nie wyjechali.

– Prezes, który pełnił funkcję kierowcy wyprowadził się do innej miejscowości i pewnie dlatego kolejny raz odmówili wyjazdu – tłumaczy nasz rozmówca. – Nie ma kto kierować autem.

Okazuje się, że w naszym powiecie jest kilka bardziej aktywnych jednostek, które jeżdżą starymi samochodami. Druhowie z OSP Konstantynów Łódzki mają dwa auta gaśnicze, z czego średni Mercedes ma aż 23 lata. Strażacy mieli w 2021 roku 264 wyjazdy. To drugie miejsce w województwie łódzkim (mają dostać nowe auto dopiero w tym roku).
OSP Bechcice zanotowało w 2021 roku 25 wyjazdów. Druhowie też otrzymali niedawno samochód gaśniczy. Nie był to jednak nowy pojazd tylko Renault z 2003 roku, które służyło w PSP Pabianice. Dlaczego oni nie otrzymali nowiutkiego MANa, tylko jeżdżą 19-letnim Renault mając 150 procent więcej wyjazdów? Nie wiadomo jaki jest klucz przydziału nowych aut.

Takich jednostek jest dużo więcej, choćby OSP Kazimierz (94 wyjazdy) z 14-letnim Iveco czy Kudrowice (34 wyjazdy) z 16-letnim Mercedesem (Kudrowice mają otrzymać nowy wóz dopiero w tym roku).

Zakup gaśniczego auta finansowany jest głownie ze środków publicznych. Z oficjalnego komunikatu wynika, że środki pochodzą z wielu źródeł: NFOŚiGW, rezerwy MSWiA, dotacji dla jednostek krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego (KSRG), dotacji MSWiA dla jednostek spoza KSRG oraz środków z odpisów z firm ubezpieczeniowych będących w dyspozycji Komendanta Głównego PSP. Pozostałe środki wyłożyły samorządy i jednostki. W przypadku OSP Tążewy, Gmina Dłutów przeznaczyła na zakup 255 000 złotych. Późniejsze utrzymanie samochodu (ubezpieczenie, przeglądy) finansuje również gmina, dlatego ważne jest, aby pieniądze dysponować w zależności od potrzeb.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolska i Litwa kolejnymi celami Putina? Niepokojące słowa sekretarza
Następny artykułRaporty z pucharowych skoczni – Oslo (15)