Trzeci rok startów w F2 jest jak na razie najbardziej udany dla Felipe Drugovicha. Brazylijczyk od początku sezonu prezentuje wysoką i równą formę, dzięki czemu spokojnie lideruje w mistrzostwach. Na trzy weekendy przed końcem kampanii ma aż 43-punktową przewagę nad drugim, Theo Pourchaire i wiele wskazuje na to, że sięgnie po mistrzowską koronę.
Mimo to 22-latek jest kompletnie pomijany w tegorocznej karuzeli transferowej F1, która nabrała zawrotnego tempa po decyzjach Fernando Alonso oraz Oscara Piastriego. Jest to głównie spowodowane tym, że nie posiada żadnego wsparcia ze strony jakiegoś zespołu. Z tego powodu Drugovich chce najpierw znaleźć się po prostu w jakimś teamie, a dopiero później myśleć o etatowych startach w królowej motorsportu:
“Jeśli chodzi o moją przyszłość, zamierzam ścigać się gdzieś w przyszłym roku. Nie wiem natomiast, gdzie i z kim będę startował. Być może podzielę los Nycka [de Vriesa], bo obecnie naprawdę trudno dostać się do F1, a możliwości pod kątem przyszłorocznych etatowych startów są bardzo ograniczone”, powiedział Brazylijczyk, cytowany przez Motorsport.
“Można jednak pokusić się o posadę rezerwowego. Poza tym są inne serie, w których również można się ścigać. Póki co jestem skupiony na tych mistrzostwach [F2]. Chcę je wygrać i być może to otworzy mi w przyszłości drogę do F1. I jeśli mam być uczciwy, to staramy się skontaktować się z niemal każdym zespołem, by zobaczyć ich odpowiedzi.”
“Bardziej chodzi o znalezienie angażu jako kierowca rezerwowy i musimy temu się przyglądać. Musimy też uzyskiwać jak najlepsze wyniki, gdyż to może pomóc mi w tym. W ogóle nie patrzymy na IndyCar. Staramy się skupić na F1. To moje marzenie, mój cel i chcemy tam się znaleźć. Owszem IndyCar to znakomita seria, aczkolwiek na tę chwilę jestem w pełni skoncentrowany na F1.”
Drugovich poruszył również wątek braku powiązań z zespołami F1:
“Może mi to pomóc, gdyż większość wolnych miejsc i tych rezerwowych posiadają teamy, które nie mają swoich juniorów. W związku z tym jest to dla mnie całkiem dobre. Oczywiście są też wady tego, bo nikt nie próbuje mnie wpychać w te miejsca. Z drugiej strony jestem po prostu wolny i według mnie to dobra rzecz.”
Wypowiedź Drugovicha zbiegła się w czasie z sugestią, jaką podzielił się znany dziennikarz, Joe Saward. Według jego informacji, obóz młodego kierowcy prowadzi już “zaawansowane” rozmowy z Astonem Martinem, aby ten dał mu szansę w roli wywołanego zawodnika rezerwowego. W tych negocjacjach ma też brać udział brazylijski bank, który wspiera 22-latka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS